Jest wypychany na siłę z klubu
Wpływ na to wszystko ma sytuacja finansowa Juventusu, który próbuje redukować koszty. Ofiarą może być właśnie Wojciech Szczęsny. Tyle że on sam nie ma ochoty nigdzie odchodzić. - Wcale się nie dziwię reakcji Wojtkowi, bo jak na to patrzę, to jest wypychany z klubu na siłę - mówi Piotr Czachowski. - Nie dziwię się, że woli słoneczne Włochy od deszczowej Anglii. Wspominane 15 mln euro to jak promocja. Nie jest to duża kwota jak za bramkarza tej klasy. Polak jest wart zdecydowanie więcej. Jestem ciekawy jak to się potoczy. Owszem, Juventus jest zdecydowany na sprzedaż, żeby zejść z kosztów, ale Szczęsny chce zostać. Ale tutaj dwie strony muszą powiedzieć tak - dodaje.
Nowy dyrektor znajdzie rozwiązanie problemu?
Ostatnio nowym dyrektorem sportowym został Cristiano Giuntoli, który związany był z Napoli. - Znaków zapytania jest wiele, bo trudno przewidzieć, co się wydarzy za moment - analizuje. - Rozmowy trwają, jest wiele pomysłów na to, żeby Juve odzyskał dawny blask. Wiele sobie obiecuję po nowym dyrektorze sportowym. Liczę na to, że Cristiano Giuntoli znajdzie dobre rozwiązanie dla obu stron - prognozuje.
Jak jest w transie, to trudno go pokonać
Czachowski przypomina, że trener Massimiliano Allegri ceni reprezentanta Polski, który należy do najlepszych golkiperów w Serie A. - Szanuję Szczęsnego za to jakim jest bramkarzem - przekonuje Czachowski. - Choć jemu też zdarzają się błędy. Tak jak w ostatnim meczu z Mołdawią, gdy przy stracie trzeciego gola popełnił niewyobrażalny błąd. Trudno zrozumieć, co się stało w tej sytuacji. Jak jest w transie to potrafi świetnie bronić. Tak było z Niemcami. To tylko przykład jeden z wielu. Gdy jest pod ostrzałem to szalenie trudno go pokonać. Ale czasami i jemu przytrafia się prosty błąd, który nie powinien mieć miejsca - twierdzi.
Juve nie może popełniać takich błędów jak w ostatnim sezonie
Juventus szuka oszczędności. Mógłby być w innej sytuacji, gdy zakwalifikował się do Ligi Mistrzów. Jednak przez dziesięć ujemnych punktów zakończył sezon na siódmej pozycji i zagra w Lidze Konferencji. - Kibice Juve przyzwyczajeni są do sukcesów, a tych ostatnio brakuje - wylicza. - Władze nie pozwolą na to, aby kolejny sezon przebiegł na pusto, bez trofeum. Na przykład zdobycie Pucharu Włoch byłoby pierwszą oznaką tego, że Juve się odradza. Ale do tego daleka sprawa. Trener Allegri przekonywał, że zespół nie może popełniać takich błędów jak w ubiegłym sezonie. Przypomniał fatalny start i brak koncentracji w niektórych meczach. Na przykład z Monzą. Nie wypadałoby przegrać dwa razy z beniaminkiem. Nie można tak lekceważyć rywali, a przytrafiało się to piłkarzom z Turynu - uważa Czachowski.