Zagra pod okiem włoskiej legendy
Bereszyński trafił do Napoli w tym roku. Został wypożyczony do końca sezonu z Sampdorii z opcją transferu definitywnego. Jednak włoski klub nie skorzystał z tej opcji. Bilans reprezentanta Polski to cztery mecze: trzy w Serie A i jeden w Pucharze Włoch. Jednak może być dumny, bo będzie miał w kolekcji wywalczenie tytułu po który włoski klub sięgnął po 33 latach przerwy. Teraz Bereś znowu stał się piłkarzem Sampdorii, która będzie występowała w Serie B. Nowym trenerem został Andrea Pirlo, legendarny włoski kadrowicz.
To był dla niego zaszczyt
Bereszyński w mediach społecznościowych opublikował pożegnalny wpis w sprawie odejścia z Napoli. - Neapol… Mieszkałem tu tylko przez kilka miesięcy, ale były one niezapomniane - napisał reprezentant Polski na Instagramie. - To był dla mnie wielki zaszczyt i przywilej nosić niebieską koszulkę. Wygranie tytułu po 33 latach i podniesienie pucharu było niesamowitym uczuciem... To będzie częścią mnie na zawsze! Dziękuję klubowi i personelowi za tę szansę, dziękuję kibicom, którzy zawsze witali mnie w najlepszy sposób. Przede wszystkim dziękuję temu zespołowi, który sprawił, że od razu poczułem się jak jeden z was. Powodzenia - dodał Bereszyński.