Krzysztof Piątek

i

Autor: Cyfra Sport Krzysztof Piątek

Były włoski kadrowicz pod wrażeniem popisów Krzysztofa Piątka. "Jego gole nie są dziełem przypadku"

2022-02-21 17:42

Gdy Krzysztof Piątek przechodził do Fiorentiny wielu zastanawiało się nad sensownością tego ruchu. Ostatnie tygodnie dały jednak odpowiedź, że transfer kadrowicza do Florencji był „strzałem w dziesiątkę”. – Najwidoczniej włoska ziemia mu służy – mówi Massimo Ambrosini, były piłkarz m.in. Milanu i reprezentacji Włoch w rozmowie z naszym portalem.

"Super Express": - Krzysztof Piątek wszedł w nowy klub mocnym uderzeniem. Czy spodziewał się pan takiego scenariusza?

Massimo Ambrosini: - Trzeba wyraźnie zaznaczyć, że kiedy Piątek podpisywał umowę z Fiorentiną, to jego konkurentem do gry w "Violi" był Dusan Vlahović. Z tamtej perspektywy Polak wyglądał co najwyżej na wartościowego zmiennika. Przed zakończeniem okna transferowego sytuacja się zmieniła, Serba sprzedano do Juventusu, na czym zyskał tylko Piątek.

- Trzeba powiedzieć, że na razie ta transakcja opłaca się Polakowi.

- Faktycznie, Piątek strzela jak na zawołanie. Warto również zwrócić uwagę na to, że jego gole decydują o zwycięstwach lub punktach. Bramki zdobywane w starciach z Napoli, czy Atalantą nie są dziełem przypadku. Fajnie, że wrócił dawny Piątek.

- Czy nie jest tak, że włoska ziemia mu służy? Wcześniej w Genoi, czy Milanie również zaliczył "wejście smoka".

- Najwidoczniej tak jest. Słyszałem, że pobyt w Niemczech nie był specjalnie udany. Z drugiej strony nie wolno zapominać o kontuzji, której doznał, a która z pewnością zachwiała jego pozycją w Hercie. Niezależnie od wszystkiego Piątek znowu strzela na boiskach Serie A.

Marco Tardelii o polskiej gwieździe Napoli i szansach z Barceloną. Co za słowa o Piotrze Zielińskim

- Czyli jest szansa, że podbije jeszcze Florencję?

- Jeżeli dalej będzie strzelał z taką regularnością jak do tej pory, to zdecydowanie tak. On jest wypożyczony, ale jeżeli podtrzyma taką formę, to przyszły sezon również rozpocznie w Toskanii.

- Co może pan powiedzieć o innych polskich zawodnikach Fiorentiny - Bartku Drągowskim i Szymonie Żurkowski, który jest wypożyczony do Empoli?

- Drągowski nie jest postacią anonimową w Serie A. Ostatnio długo pauzował z powodu kontuzji, w styczniu zaliczył też nieudany powrót w meczu pucharowym, ale już ostatnio bronił bardzo pewnie w spotkaniu z Atalantą. Na pewno silny punkt "Violi" nie tylko na boisku, ale także w szatni. Żurkowski pokazuje się z dobrej strony w Empoli i być może w przyszłym sezonie wróci do Florencji.

Piłkarz umierał na boisku, nie mogli otworzyć karetki. Przerażające WIDEO!

Sonda
Czy Krzysztof Piątek stanie się gwiazdą Fiorentiny?
Najnowsze