- Szymon ma bardzo duże możliwości, co prezentował podczas treningów, czy nawet w ubiegłym sezonie w Serie B. Na naszych oczach staje się jedną z kluczowych postaci Empoli. Jestem przekonany, że zajdzie bardzo daleko. Wzorem dla niego powinien być Piotr Zieliński – mówi nam Fabrizio Corsi, prezes Empoli.
„Super Express”: - Ostatnie kolejki były bardzo udane dla Szymona Żurkowskiego. Dwa gole i asysta. Czy polski pomocnik wkrótce stanie się liderem drugiej linii Empoli?
Fabrizio Corsi (prezes Empoli): - Szymon ciężko pracował i pracuje, aby taką rolę spełniać. On ma bardzo duże możliwości, co prezentował podczas treningów, czy nawet w ubiegłym sezonie w Serie B. Na naszych oczach staje się jedną z kluczowych postaci Empoli. Mógłbym nawet powiedzieć, że jest idealnie skrojony pod nasz zespół. Mamy go u siebie i bardzo mnie to cieszy.
- Po meczu z Genoą, w którym Żurkowski strzelił gola i zaliczył asystę znalazł się w „11” kolejki Serie A. Czy stać go na jeszcze więcej?
- Oczywiście, że tak! On może zajść bardzo daleko. Jak już wspomniałem, ma olbrzymie możliwości i zaczyna je wykorzystywać. Jestem przekonany, że Szymon zajdzie bardzo daleko, ponieważ ma w sobie dużo pokory, chce się rozwijać i ciężko pracuje pod okiem sztabu szkoleniowego, który wypowiada się o nim w samych superlatywach.
- Czy pamięta pan okoliczności, w których Polak trafił do Empoli?
- Działo się to niecałe dwa lata temu. Szymon był zawodnikiem Fiorentiny, ale nie miał wielu szans na regularne występy. Zdecydowaliśmy się go wypożyczyć, ponieważ w przeszłości mieliśmy dobre wspomnienia ze współpracy z polskimi piłkarzami. Żurkowski przychodził do Włoch jako duży talent i w naszym zespole zaczyna to potwierdzać.
- Kilka lat temu właśnie w szeregach Empoli rozbłysła gwiazda Piotra Zielińskiego. Czy Żurkowski może podążyć śladami gwiazdy Napoli?
- Piotr był w mojej ocenie jednym z najwybitniejszych zawodników, który w ostatniej dekadzie występował w drużynie Empoli. Do dzisiaj wspominamy tutaj jego występy. Myślę, że to doskonały przykład dla Szymona. Bardzo życzę Żurkowskiemu, aby w przyszłości podążył śladami swojego starszego rodaka, osiągał sukcesy, był powoływany do reprezentacji Polski.
- W ostatnich latach Empoli stało się doskonałą przystanią dla polskich piłkarzy. W toskańskim zespole rozwinęły się talenty Zielińskiego, Skorupskiego, czy Drągowskiego. Współpracę z którym z nich wspomina pan najlepiej?
- Oj, to bardzo trudne pytanie. Nie chcę wskazać na jednego, myślę, że każdy z nich wnosił coś specjalnego do szatni i całego klubu. Bartek, Piotr, czy Łukasz byli nie tylko znakomitymi piłkarzami, ale również kapitalnymi kompanami. Każdy z nich przychodził do Empoli, aby coś udowodnić i każdy osiągał swój cel. Dzisiaj widać, że czas spędzony tutaj nie poszedł na marne. Zieliński jest jednym z najlepszych, jeżeli nie najlepszym rozgrywającym w Serie A, a Skorupski i Drągowski to top bramkarzy w lidze włoskiej. Bardzo cieszymy się z każdego ich sukcesu, bo mamy świadomość, że jest w tym wszystkim także nasz wkład.
- Jaki jest cel Empoli na ten sezon?
- Po prostu chcemy utrzymać się w Serie A. Konkurencja jest spora, ale nie poddajemy się. Na szczęście mamy fajną grupę zawodników w szatni, którzy są świadomi swojej klasy sportowej. Duże słowa uznania należą się także sztabowi szkoleniowemu. Jestem przekonany, że w przyszłości wielu z naszych zawodników, w tym także Szymon Żurkowski, trafią do wielkich drużyn w Serie A, a być może innych topowych lig w Europie.
Marek Jóźwiak o kryzysie Legii, złej energii i wychodzeniu na prostą. Tego potrzeba mistrzowi Polski