Cristiano Ronaldo

i

Autor: AP Cristiano Ronaldo

Cristiano Ronaldo wstydzi się swoich grzechów. Nie chce wejść do sądu "alejką wstydu"

2019-01-21 17:40

Już we wtorek Cristiano Ronaldo usłyszy wyrok w głośnej sprawie o jego oszustwa podatkowe. Portugalczyk obawia się, że wpłynie to na jego wizerunek. W związku z tym jego ludzie wystosowali niecodzienną prośbę. CR7 nie chce wchodzić do budynku głównym wejściem, nazywanym w Hiszpanii "alejką wstydu", lecz drzwiami zlokalizowanymi w parkingu podziemnym.

Cristiano Ronaldo we wtorek pojawi się w sądzie w Madrycie. Oprócz niego w budynku zjawi się także inna była gwiazda Realu Madryt - Xabi Alonso. Obaj oskarżeni są o zatajanie olbrzymich kwot przed hiszpańskim urzędzie skarbowym. W przypadku CR7 mówi się o 106 milionach euro, które uzyskał ze sprzedaży praw do wizerunku. Prokurator żąda dla obecnego zawodnika Juventusu Turyn dwóch lat więzienia i kary finansowej w wysokości niemal 19 milionów euro.

Cristiano Ronaldo obawia się wtorkowej rozprawy. Powołując się na względy bezpieczeństwa i ochrony wizerunku, jego prawnicy skierowali do sądu dość nietypowe pismo. Zwrócili się z prośbą o umożliwienie Portugalczykowi wejścia do budynku przez... parking podziemny. Główne wejście do sądu nazywane jest w Hiszpanii "alejką wstydu", przy której dziennikarze i gapie polują na wielkie gwiazdy. W przeszłości szedł nią między innymi Lionel Messi.

Georgina Rodriguez, Cristiano Ronaldo

i

Autor: AP Cristiano Ronaldo z ukochaną Georginą Rodriguez

Sąd w Madrycie na razie nie rozpatrzył prośby ludzi Cristiano Ronaldo. Jest jednak duża szansa, że przychyli się do pisma. Podobne wystosowano dwa lata temu. Cristiano Ronaldo wtedy nie został złapany przez żadnego fotoreportera.

Najnowsze