Derby Mediolanu jak co roku są jednym z najważniejszych meczów we Włoszech. Względem poprzednich lat ich ranga wzrosła, jako że po długiej nieobecności w czołówce ligowej stawki znajduje się zarówno Milan, jak i Inter. Dodatkowe emocje wzbudził Hakan Calhanoglu. Turek w latach 2017-2021 występował po czerwonej stronie miasta, aby latem odejść na zasadzie wolnego transferu po wygaśnięciu umowy i związać się z lokalnym rywalem, co oczywiście wzbudziło wściekłość fanów Milanu.
ZOBACZ TEŻ: Iga Świątek zaskoczyła sukienką na ceremonii losowania WTA Finals! Tę kreację musicie zobaczyć! ZDJĘCIA
W załagodzeniu wszystkiego nie pomogły derby. Już na samym początku spotkania sędzia podyktował rzut karny dla Interu, którego na gola zamienił właśnie Calhanoglu. Wszystko działo się przed trybuną zajmowaną przez najbardziej zagorzałych fanów "Rossonerich". Zawodnik wykorzystał ten fakt i celebrując trafienie przystawił ręce do uszu wzbudzając wściekłość gospodarzy. Na kolejną odpowiedź fanów trzeba było poczekać do poniedziałku...
"Odwagą nie jest strzelić karnego w dziesiątej minucie, ale zostać ze swoją żoną nawet kiedy doprawia ci rogi" - napisano na transparencie rozwieszonym w popularnym miejscu w Mediolanie. Sytuacja odnosi się do historii sprzed lat, kiedy Calhanoglu rozstał się ze swoją żoną mówiąc, że "wydarzyło się coś poważnego i nie do przebaczenia". W mediach pojawiał się przekaz, że kobieta zdradziła zawodnika. Z czasem jednak para wróciła do siebie i obecnie wychowuje dwójkę dzieci.