Arkadiusz Milik

i

Autor: Cyfrasport Arkadiusz Milik

Reprezentant w ogniu krytyki

Kiepskie chwile Arkadiusza Milika. „Rozpoczął sagę horrorów”

2023-05-23 11:19

W ogniu medialnej krytyki we Włoszech znalazł się Arkadiusz Milik. Polski napastnik został oceniony fatalnie za swój występ w ligowym spotkaniu z Empoli. To może być kolejny element, który wpłynie na decyzję Juventusu w sprawie jego przyszłości, czyli wykupienia reprezentanta Biało-Czerwonych z Olympique Marsylia. Wypożyczenie do klubu ze stolicy Piemontu kończy się z końcem czerwca.

Poniedziałek był fatalnym dniem dla Juventusu. Najpierw światło dzienne ujrzała ostateczna decyzja o karze dla klubu za nieprawidłowości finansowe. Co prawda „tylko” dziesięciopunktowa (anulowana wcześniej sankcja odbierała „Starej Damie” aż piętnaście oczek), ale i tak spychająca turyńczyków z drugiego na siódme miejsce w tabeli Serie A. A więc daleko poza strefę pozwalającą myśleć o grze w Champions League.

Szansę na odrobienie części pięciopunktowej straty do czwartej pozycji – dającej przepustkę do CL – dawał „bianconerim” wieczorny mecz z Empoli. Goście zagrali jednak słabo, przegrali 1:4 i na dwie kolejki przed końcem mają już tylko iluzoryczne szanse na lokatę pozwalającą na grę w Lidze Mistrzów. W miniony czwartek zaś stracili też okazję do wejścia do niej „kuchennymi drzwiami”, jako triumfator Ligi Europy; przegrali bowiem półfinałowy dwumecz z Sevillą.

- Brak kwalifikacji do Ligi Mistrzów dla takiego klubu jest ekonomicznym zabójstwem. I zapewne wpłynie na to, jak kadra Juve będzie wyglądać w kolejnym sezoniemówił „Super Expressowi” Marek Koźmiński, analizując sytuację Milika. - Arek wciąż jest, niestety, chimeryczny. Potrafi strzelać przepiękne bramki, ale też zepsuć okazję w sposób śmieszny. W Turynie widzą jego potencjał, ale i tę chimeryczność także – dodawał były reprezentant Polski, doskonale znający meandry włoskiej piłki.

Na Milika po poniedziałkowym występie spadła ogromna fala medialnej krytyki. Większość specjalistycznych portali oceniała go bardzo nisko. „Najpierw w doskonałej sytuacji trafił w poprzeczkę, potem rozpoczął sagę horrorów [Juve] faulem w polu karnym” – napisał portal calciomercato.com, wypominając Polakowi nieodpowiedzialne zachowanie przy starciu z Cambiaghim.

Dziennikarze portalu wystawili mu „czwórkę”. To była najniższa nota w drużynie, wespół z Dušanem Vlahoviciem, partnerem z ataku. Obaj znaleźli się też w „jedenastce rozczarowań” 36. kolejki Serie A. Z kolei serwis calciomercato.it występ Milika opatrzył słowem „katastrofa”…

Okazję do rehabilitacji – o ile ją od trenera dostanie – nasz napastnik będzie mieć w najbliższą niedzielę. Do Turynu zjedzie AC Milan, zajmujący czwarte miejsce – ostatnie dające przepustkę do LM.

Sonda
Czy Arkadiusz Milik powinien zostać w Juventusie?
Najnowsze