Dla Arkadiusza Milika mecz z Frosinone okazał się niezwykle ważny. Po raz ostatni do siatki rywala trafił on bowiem 7 października 2023 roku w meczu z Torino wygranym 2:0. Później nie ominął żadnego meczu, lecz nierzadko wchodził tylko na końcówki. Mijały dni, tygodnie i miesiące, a Polak nie potrafił się przełamać – a przecież w grudniu rozegrał przeciwko Frosinone cały mecz w lidze, a tydzień temu spędził na boisku 76 minut w meczu z Salernitaną w Pucharze Włoch, który jego zespół wygrał... 6:1. Seria niepowodzeń w końcu się jednak zakończyła i to od razu w spektakularny sposób.
Arkadiusz Milik strzela jak natchniony, ukochana dopinguje z trybun
Polak przełamał się bardzo szybko, bo już w 11. minucie meczu – pewnie wykorzystał jedenastkę podyktowaną przez sędziego. Wynik podwyższył jeszcze w pierwszej połowie, trafiając w 38 minucie, a swój dorobek ustalił tuż po przerwie, kompletując hat-tricka w 48. minucie. Na wiele więcej okazji już później nie miał, bo trener postanowił dać odpocząć bohaterowi spotkania już w 62. minucie zdejmując go z murawy.
Jak się okazuje, występ ukochanego z trybun oglądała Agata Sieramska. Po takim występie nie mogła się powstrzymać i opublikowała w sieci wyjątkowe nagranie. Pokazała na nim urywki ze spotkania, a nawet pierwsze trafienie swojego partnera, a na koniec uśmiechnęła się do kamery szczęśliwa z wyniku. – 1, 2, 3, więcej! Mega dumna Arek. Forza Juve! – napisała w opisie wideo.