Napoli wyszło na prowadzenie za sprawą Driesa Mertensa, który pięknie przymierzył z rzutu wolnego. Polscy kibice z pewnością zastanawiali się dlaczego do stałego fragmentu sprzed pola karnego nie podszedł Arkadiusz Milik. Piłka była jednak ustawiona lepiej dla prawonożnego zawodnika, dlatego do futbolówki podszedł Mertens i jak się okazało – była to słuszna decyzja.
Milik zapisał się w końcu w protokole meczowym, zaliczając asystę przy golu Amina Younesa. Polak w 49. minucie meczu przytomnie podał do kolegi, a ten po chwili zdobył bramkę.
Milik grał do 78. minuty meczu. Zieliński rozegrał całe spotkanie.