W zeszłym roku o analogicznej porze sezonu były zawodnik Cracovii z każdej strony zbierał kapitalne recenzje. Notował pamiętny fantastyczny start w ekipie z północno-zachodnich Włoch i z gracza szerzej nieznanego stał się niezwykle rozpoznawalnym. Ogółem w ekipie z Genui polski zawodnik zaliczył 21 oficjalnych występów, w których zdobył aż 19 bramek. Zimą zgłosił się po niego Milan żegnający się z Gonzalo Higuainem, a Polak przystał na ofertę transferu do sławnego klubu.
Choć 24-latek strzelał dla "Gryfów" gola za golem, to jednak nie wszyscy wspominają go w tym miejscu jako pozytywną postać. Wszystko przez to, że relacje zorganizowanych grup kibiców Genoi i Milanu należą do bardzo słabych, wręcz nienawistnych. Fani Liguryjczyków mogli zatem odebrać przenosiny Piątka do śmiertelnego rywala jako zdradę, której się nie wybacza. I właśnie z tego powodu reprezentant Polski musi się nastawić w sobotę także na negatywne nastawienie trybun względem siebie.
Póki co wszystko wskazuje jednak na to, że Il Pistolero rozpocznie spotkanie z Genoą na ławce rezerwowych. Trener Marco Giampaolo szuka sposobu na wyjście z kryzysu drużyny Rossonerich i media twierdzą, że w tym celu na szpicy ataku w formacji 4-3-3 miejsce zajmie Rafael Leao.