Pijany gwiazdor piłki UPOKORZYŁ policjantów. Ogromna kara

41-letni napastnik na przełomie wieków był jednym z najbardziej rozpoznawalnych piłkarzy na świecie. Wraz z reprezentacją Francji sięgnął po mistrzostwo świata w 1998 roku oraz mistrzostwo Europy w 2000 roku. W finale tego drugiego turnieju w dogrywce meczu z Włochami to właśnie Trezeguet zdobył decydującą bramkę. Francuz przez wiele lat związany był ponadto z Juventusem Turyn.

Po opuszczeniu Starej Damy napastnik reprezentował jeszcze barwy takich klubów jak Hercules CF, River Plate, czy Baniyas FC. Był to już jednak okres znacznie gorszej postawy Francuza. Karierę zakończył cztery lata temu. Niedawno postanowił jednak o sobie przypomnieć. Tylko że w bardzo niewłaściwy sposób. Jak donosi "La Repubblica" Trezeguet został złapany na jeździe pod wpływem alkoholu.

Były piłkarz wraz z innym eks-zawodnikiem, Mauro Camoranesim zostali zaproszeni na festiwal wina. Obaj panowie mogli skosztować lokalnych wyrobów. Mimo tego, że byli pod wpływem alkoholu, Trezeguet zdecydował się poprowadzić samochód. Na drodze, do kontroli zatrzymała go policja. Według włoskich dziennikarzy były zawodnik początkowo odmówił badania alkomatem.

Zgodził się na to dopiero godzinę po rozpoczęciu kontroli, a wszystko za namową agenta. Alkomat pokazał, że Trezeguet miał między 1,5 i 1,7 promila w wydychanym powietrzu, a więc trzykrotnie więcej niż dopuszczalne normy we Włoszech. Ponadto miał obrazić policjantów. - Żebracy, nie zarabiacie nawet 2 tysięcy euro - rzucił Francuz. Funkcjonariusze zabrali mu prawo jazdy, ale na tym kłopoty mogą się nie skończyć. Trezeguet prawdopodobnie odpowie za obrazę policjantów.