Nie miał lekko w ostatnim czasie Wojciech Szczęsny. Jego błędy odebrały Juventusowi punkty w starciach z Udinese i Napoli, a do tego doszła kiepska postawa całej drużyny i fakt bardzo słabego rozpoczęcia nowego sezonu. Wielu fanów turyńskiego zespołu zaczęło domagać się odstawienia Polaka od wyjściowego składu i postawienia na Mattię Perina - tak, aby Wojciech Szczęsny mógł zresetować głowę i poczuć na swojej skórze oddech konkurencji.
Lewandowski nie ma wątpliwości. Szczere wyznanie o końcu kariery, wielu może zapłakać
Trener Massimiliano Allegri postąpił jednak inaczej. Włoch cały czas podkreślał, że bardzo ceni sobie umiejętności polskiego bramkarza i ani myśli o sięganiu po kogo innego. Reprezentant "Biało-czerwonych" za taką postawę swojego szkoleniowca wreszcie się odpłacił w czwartej kolejce Serie A. W samej końcówce Milan mógł i powinien zadać Juventusowi decydujący cios i pokonać go w Turynie, ale Szczęsny w wielkim stylu wygrał pojedynek z Pierrem Kalulu.
Polskim kibicom pozostaje wierzyć, że zaistniała sytuacja to punkt zwrotny dla Wojciecha Szczęsnego, który od tej pory nie będzie już borykał się z takimi problemami i ustabilizuje swoją formą na wyższym poziomie. Sam Juventus prędko musi zaś zacząć wygrywać, gdyż obecnie w tabeli Serie A ma na koncie raptem dwa punkty i plasuje się w strefie spadkowej.