Krzysztof Piątek - Włosi nauczyli się wymawiać jego nazwisko, mają kłopot z imieniem

i

Autor: AP Krzysztof Piątek - Włosi nauczyli się wymawiać jego nazwisko, mają kłopot z imieniem

Zbigniew Boniek: Włosi nauczyli się wymawiać nazwisko Piątek. Mają jeszcze problem z imieniem

2019-02-01 15:37

Krzysztof Piątek (24 l.) robi tak oszałamiającą karierę, że pytania o niego padają nawet na konferencjach... żużlowych! Na jego temat wywołany do odpowiedzi został prezes PZPN Zbigniew Boniek (63 l.), który ostatnio na Twitterze uczył włoskich kibiców wymawiania nazwiska „Piątek”. Ze świetnym skutkiem.

W niedzielę Piątek stanie przed szansą strzelenia pierwszego ligowego gola w barwach Milanu (we wtorek trafił dwa razy w Pucharze Włoch). Jego zespół gra na wyjeździe z Romą. Legendą tego klubu jest Zbigniew Boniek. Do Romy przeniósł się w 1985 roku jako gwiazda Juventusu, kosztował 3 miliardy lirów. Grał w niej do 1988 roku (zdobywając po drodze Puchar Włoch), po czym skończył karierę. Nic dziwnego, że przy okazji popisów Piątka w Serie A i zbliżającego się meczu Roma - Milan, najczęściej przepytywany jest właśnie „Zibi”.

Boniek pojawił się na żużlowej konferencji prasowej w Bydgoszczy, dotyczącej klubu Polonia. Jeden z obecnych na spotkaniu kibiców z Włoch zadał pytanie dotyczące piłki nożnej. - Trochę mnie pan kolega w kłopot wpędził. Rozmawiamy o żużlu a tu nagle fan piłki z Włoch i pyta mnie o piłkarzy, m.in. o Piątka. Porozmawiam z panem później, ale powiem jedno: Włosi wymawiają już poprawnie nazwisko "Piątek". Mają tylko problem z Krzysztofem, ale wkrótce się nauczą – śmiał się Boniek.

Pod wielkim wrażeniem Piątka są również byli piłkarze Milanu. Na przykład słynny Hernan „El Polacco” Crespo (44 l.).

- Jestem pod wrażeniem, z jaką łatwością wszedł do Milanu. On po prostu wyważył drzwi. On nie traci ani chwili, ciągle naciska obrońców, pokazuje siłę i precyzję. Drugi gol z Napoli to była demonstracja jego atutów. Jest szybki i silny. Nie potrzebuje wiele miejsca na oddanie strzału, podejmuje szybkie decyzje. Bardzo mi przypomina Andrija Szewczenkę. Czy przypomina mi też siebie samego? W niektórych elementach tak – powiedział na łamach „La Gazzetta dello Sport” Argentyńczyk.

Mecz z Romą to dla Piątka okazja do powrotu do walki o tytuł króla strzelców. W tym roku gola w lidze jeszcze nie strzelił i spadł z pozycji lidera klasyfikacji najlepszych snajperów. Z 13 golami na koncie jest dopiero 4. Prowadzi Quagliarella (16 bramek), przed Ronaldo i Zapatą (po 15).

Najnowsze