Wtorek był najgorszym dniem olimpijskich regat w wykonaniu polskiej załogi. Sterniczka Skrzypulec i załogantka Ogar-Hill zajęły 15. lokaty w obu wyścigach (na 21 załóg). To największa ich wpadka od początku regat, dotąd najgorszą lokatą była trzynasta w 5. wyścigu. Po pierwszym z nich zachowywały jednak drugą pozycję w klasyfikacji generalnej, o 6 punktów za Brytyjkami, ale 7 pkt przed Francuzkami Camille Lecointre i Aloise Retornaz. Drugi nieudany wyścig zepchnął je na miejsce trzecie. Najlepiej tego dnia żeglowały Słowenki Mrak i Macarol oraz Brazylijki Oliveira i Barbachan, które zachowały pewne szanse na medal.
Klasyfikacja czołówki po 10 wyścigach i przed wyścigiem medalowym (punktowanym podwójnie) z udziałem dziesięciu załóg:1. W. Brytania - 28 pkt, 2. Francja – 42, 3. Polska – 46, 4. Słowenia – 55, 5-6. Brazylia i Szwajcaria – po 62, 7. Japonia – 63.
Przy bardzo korzystnym i niemal nieprawdopodobnym scenariuszu Polki mogą jeszcze sięgnąć po tytuł mistrzyń. Stałoby się tak, gdyby wygrały ostatni wyścig, a Brytyjki minęłyby metę ostatnie (lub zostały zdyskwalifikowane za falstart), zaś Francuzki przypłynęłyby do mety o dwie lokaty za Polkami. Aby sięgnąć po srebro musiałyby wyprzedzić Francuzki o dwie lokaty, ale finiszować nie dalej niż piąte.Z drugiej strony mogą być wyprzedzone przez Słowenki (jeśli na mecie będą pięć lokat za nimi). A gdyby dopłynęły do mety ostatnie (lub popełniły falstart), mogą je „łyknąć” jeszcze dwie, a nawet trzy kolejne załogi. A zatem pozostaje pełen wachlarz możliwości: od miejsca pierwszego do siódmego.