Najważniejszym wydarzeniem na stadionie olimpijskim dla polskich kibiców był finał rzutu młotem pań. W tym faworytką była Anita Włodarczyk i z tej roli wywiązała się znakomicie. Choć zaczęło się od zepsutej próby, z każdym kolejnym rzutem było lepiej. Dwukrotna mistrzyni olimpijska w swojej najlepszej próbie rzuciła 78,48 m i po raz trzeci w historii stanęła na najwyższym stopniu olimpijskiego podium.
Przez chwilę wydawało się, że będziemy mieli mistrzynię i wicemistrzynię. Malwina Kopron w piątej próbie rzuciła 75,49m i awansowała na drugie miejsce. Niestety dla naszej reprezentantki w ostatniej serii na wyżyny swoich umiejętności wzniosła się Zheng Wang. Reprezentantka Chin rzuciła 77,03m i to ona została wicemistrzynią olimpijską.
W skoku o tyczce natomiast bez medalu został Piotr Lisek, który zatrzymał się na wysokości 5,80m. Złoty medal zdobył Armand Duplantis, który próbował pobić rekord świata, ale ta sztuka mu się nie udała. Srebro przypadło Christopherowi Nilsenowi, a brąz Thiago Brazowi. W pchnięciu kulą Polacy zawiedli, bo ani Konrad Bukowiecki, ani Michał Haratyk nie awansowali do finału.