- W każdym pokoju jest podest, na którym stoi typowy japoński stolik z krzesełkami bez nóg. Fajnie, że dzięki temu możemy poczuć Japonię - mówi "Super Expressowi" Iskrzycka. - Bardzo nam się tu podoba, jest niesamowicie zielono, a do tego z okna mamy widok na rzekę. Ale przede wszystkim ludzie - są niesamowicie mili i przyjaźni. Starają się, żeby niczego nam nie brakowało.
Skandal przed Tokio 2020. Bezczelnie żartowali z Holokaustu. Drastyczne konsekwencje
Kajakarki zachwalają też lokalną kuchnię. - Jedzenie jest pyszne. W hotelu mamy bufet i ogromny wybór lokalnego jedzenia. Dodatkowo dostaliśmy w prezencie od lokalnej społeczności przesyłkę, w której były piękne zestawy lokalnych przysmaków w formie przystawek. Pycha! - dodaje Iskrzycka, która wystartuje w konkurencjach K1 i K4 na 500 m. - Warunki do treningu mamy super. Przygotowano nam tu tor kajakowy z blokami startowymi. Pełna profeska! Potrawy, jakimi mogą zajadać się polskie olimpijki znajdziecie w galerii powyżej!