Dinamo na Wyspy Brytyjskie odlatywało w poniedziałek, bezpośrednio z Zagrzebia. Odlot zaplanowano na 10 rano. Na lotnisku pojawili się wszyscy piłkarze i sztab trenerski, aż nagle zauważono, że brakuje rezerwowego bramkarza. Zadzwoniono do niego. Chwilę to potrwało, bo okazało się, że Jezina smacznie śpi. Zaczął się tłumaczyć, ale podjęto szybka decyzję - odlot bez golkipera.
Arsenal - Dinamo: Gdzie oglądać w TV?
To nie był koniec upokorzenia. Jezina został poinformowany, że na Emirates i tak nie zagra - obejrzy mecz z wysokości trybun. Ale i tak ma poelcieć nad Tamizę, na własny koszt. Tanie linie już podobno tanich biletów nie mają...