"Super Express": - Jak ocenia pan wygraną Hiszpanii w finale mistrzostw Europy?
Igor Angulo: - Finał oceniam bardzo pozytywnie. Hiszpania zaprezentowała wysoki poziom futbolu. Dominowała przez większą część meczu. Wykazała się doskonałą spójnością jako zespół. Zawodnicy pracowali niestrudzenie. Dlatego zasłużyli na zwycięstwo dzięki wysiłkowi, poświęceniu i talentowi.
- Prognozował pan na naszych łamach, że jednym z bohaterów będzie Nico Williams, który strzelił pierwszego gola. Potwierdził klasę występem w Berlinie?
- Tak, zdecydowanie. Jego szybkość, umiejętność biegania po skrzydle i tworzenia okazji do zdobycia bramki były kluczowe dla zespołu. Występ Williamsa był kluczem do zwycięstwa Hiszpanii. To zawodnik z niesamowitą przyszłością. Jestem bardzo szczęśliwy, że jest Baskiem i pochodzi z Athletic Bilbao.
- Gdy Anglia wyrównała, to czy była w panu niepewność, że tytuł wymyka się Hiszpanii z rąk?
- Był moment napięcia, gdy Anglia wyrównała. Jednak nigdy nie wątpiłem w umiejętności drużyny. Wiedzieliśmy, że mamy jakość i determinację, aby odzyskać kontrolę nad meczem. I tak też się stało.
- Co pan czuł, gdy Mikel Oyarzabal strzelił gola na wagę mistrzostwa?
- Kiedy Oyarzabal strzelił gola, przypomniałem sobie, jak sam byłem piłkarzem. Ciężka praca zawsze się opłaca. Mikel miał bardzo trudny okres w życiu. Z powodu poważnej kontuzji nie grał przez prawie rok. Wyzdrowiał i teraz zbiera owoce swojej pracy. To był moment czystych emocji. Drużyna zasłużyła na ten wybuch radości.
Lamine Yamal namaszczony przez legendę futbolu. Tak zaczęła się jego znajomość z Leo Messim!
- Czy istotnym momentem spotkania była interwencja Daniego Olmo, gdy wybił piłkę z linii bramkowej?
- Tak, interwencja Daniego Olmo była absolutnie kluczowa. To był decydujący moment, który pokazał jego zaangażowanie i umiejętność działania pod presją.
- Lamine Yamal z nagrodą dla najlepszego młodego zawodnika, a Rodri MVP turnieju. Dlaczego akurat ten duet zasłużył na wyróżnienie?
- Yamal zasłużył na nagrodę dla najlepszego młodego gracza za niesamowity talent i dojrzałość na boisku w tak młodym wieku. Jego zdolność do wpływania na grę była imponująca przez cały turniej. Rodri z kolei był sercem drużyny. Powiedziałem to w poprzednim wywiadzie. Może nie jest tak spektakularnym zawodnikiem, ale jest absolutnie ważny dla zespołu. Jego kontrola nad środkiem pola, wizja i zdolność do robienia różnicy w kluczowych momentach sprawiły, że zasłużył na MVP.
- Jak Anglia wypadła w finale?
- Zaprezentowała się dobrze. Angielscy piłkarze czekali na swój moment i wyglądali na bardzo dobrze przygotowanych pod względem taktycznym. Byli groźnym przeciwnikiem, który przetestował nas na wiele sposobów. Pokazali wielką jakość i odporność. Zdołali doprowadzić do remisu. To był zacięty finał.