Zamieszanie wokół Nicoli Zalewskiego i pary influencerów błyskawicznie ogarnęło polski internet. Wszystko zaczęło się kilka godzin przed pierwszym meczem Euro 2024: Niemcy - Szkocja (5:1). Na instagramowym profilu Kamila Szymczaka (obserwowanym przez prawie 380 tysięcy użytkowników) pojawił się wpis skierowany w stronę polskiego piłkarza. "Wycieczki w góry są spoko... no chyba, że podczas jednej z nich dowiadujesz się o zd.... Nico, poinformujesz swoją dziewczynę co zrobiłeś z moją?" - zwrócił się do Zalewskiego popularny tiktoker. Jego dziewczyną od pewnego czasu jest niespełna 18-letnia Vanessa Rojewska, która również cieszy się w internecie ogromną popularnością.
Profil Rojewskiej na Instagramie śledzi ponad 250 tysięcy użytkowników. Jakiś czas temu było o niej głośno w kontekście innego polskiego piłkarza - Tymoteusza Puchacza, z którym nagrała TikToka. Teraz jej chłopak sprawił, że media społecznościowe zapłonęły o nastoletniej influencerce i Zalewskim. Szymczak znany również z programu "Czas na Show. Drag Me Out" po kilku godzinach usunął swój głośny wpis, ale ten nie zginął w internecie. Internauci wyłapali też działania Rojewskiej i Zalewskiego.
Influencerka po wybuchu afery szybko usunęła relację ze wspomnianych przez jej chłopaka gór. Z jej profilu zniknęło też zdjęcie z meczu, które do niedawna można było znaleźć na Instagramie. Piłkarz reprezentacji Polski nie odpowiedział na oskarżenia influencera, ale w pewien sposób zareagował. 22-letni Zalewski zablokował możliwość komentowania kilku ostatnich postów... W tej sprawie wiemy jedno - o piłkarzu AS Roma jest głośno już przed meczem otwarcia Polski na Euro 2024 z Holandią. Niektórzy zwracają uwagę, że wpis Szymczaka może być kolejną akcją promocyjną, na jakie decydują się influencerzy. Niezależnie od prawdy, poruszony przez niego temat będzie jednak krążył w przestrzeni publicznej.
Listen on Spreaker.