Rzut karny na dwa razy
Lewandowski nie zagrał w pierwszym meczu z Holandią, bo leczył kontuzję mięśnia dwugłowego. W kolejnym starciu z Austrią był rezerwowym. Dopiero w ostatnim spotkaniu z Francją wybiegł w pierwszym w składzie. I to właśnie Lewandowski strzelił gola z rzutu karnego, który zapewnił nam remis z wicemistrzami świata. Jedenastkę powtarzał, bo bramkarz wybiegł za wcześnie, ale obronił jego uderzenie.
Michał Probierz mocno po powrocie z Euro 2024. Stanowcza odpowiedź: Nie planowałem odpoczynku...
Był jednym z najlepszych zawodników
- Jak patrzyłem na Roberta Lewandowskiego, to tak się zastanawiałem, czy cztery dni to jest dużo czy mało - powiedział Zbigniew Boniek na kanale Prawda Futbolu. - Bo cztery dni temu Lewandowski nie mógł grać w pierwszym składzie, a wszedł w 65 minucie. Trzeba powiedzieć, że dziś Lewandowski walczył. Był jednym z najlepszych zawodników. Wychodził, przetrzymywał piłkę itd itd. Czyli gdyby Lewandowski od początku zagrał z Austrią, to ta Austria też musiałby inaczej na to wszystko patrzeć. Potem gdzieś by się tam załóżmy w tej 60-70 minucie wykończył. Czasami zawodnicy przełamują swoje słabości, łapią drugi oddech - analizował legendarny reprezentant Polski.
Brutalna ocena słabości Polaków na EURO. Były reprezentant wskazał jasno problem Biało-Czerwonych