Początek spotkania był dla Polek bardzo dobry, bowiem te potrafił nawet zbudować kilku punktową przewagę nad rywalkami. Niestety, Brazylijki szybko zaczęły wchodzić na swoje obroty i konsekwentnie w atakach obijały ręce biało-czerwonych, co utrudniało obronę kolejnych akcji. Ekipa z Ameryki Południowej budowała swoją przewagę, wygrywając ostatecznie pierwszego seta 21:25. To jednak był dopiero wstęp do wielkich emocji.
Mocno naładowane po zwycięstwie w pierwszej partii Brazylijki zaczęły kolejną, trzymając Polki na dystans. Przy wyniku 24:19 dla Brazylii wydawało się, że drugi set jest już przesądzony, jednak biało-czerwone nagle się przebudziły i doprowadziły do stanu 24:24. Od tej chwili obie ekipy miały swoje piłki setowe, jednak podopieczne Stefano Lavariniego nie były w stanie wykorzystać żadnej z sześciu. Brazylia takich okazji miała aż 11 i wreszcie dopięły swego, wygrywając całą partię 38:36.
Druga partia bez dwóch zdań mocno odbiła się na dyspozycji Polek, jednocześnie jeszcze bardziej uskrzydlając reprezentację z Ameryki Południowej. Brazylijką w trzecim secie wychodziło niemalże wszystko, dzięki czemu coraz bardziej zwiększały one swoją przewagę, ani na chwilę nie pozwalając Polkom doskoczyć. W pewnym momencie tablica wyników wskazywała już nawet 20:10 dla Brazylii. Biało-czerwone do samego końca walczyły o każdy punkt, ale ostatecznie przegrały trzeciego i jednocześnie ostatniego seta 14:25. Ten wynik sprawia, że w ćwierćfinale zmierzą się one ze Stanami Zjednoczonymi.