Dla Igi Świątek pierwszy mecz na igrzyskach Paryż 2024 nie był idealny. Patrząc na suchy wynik, może się wydawać, że kontrolowała spotkanie i wygrała pewnie, ale przebieg gry nie był już tak jednostronny. Warto pamiętać, że Świątek prowadziła w pierwszym gemie już 2:0, by pozwolić Begu zaraz na wyrównanie. Na szczęście Polka wygrała cztery kolejne gemy i pewnie dokończyła pierwszego seta. W drugim problemów było jeszcze więcej i w pewnej chwili Świątek przegrywała już 4:5, a rywalka serwowała po zwycięstwo w secie! Gem ten był jednak niezwykle zacięty, Polka nie wykorzystała aż trzech break-pointów z rzędu, ale później okazała się lepsza w grze na przewagi i „dobiła” rywalkę w dwóch kolejnych gemach, nawet nie pozwalając jej na szukanie swoich szans w tie-breaku.
Iga Świątek grała, kibice... czekali pod obiektem
Okazuje się jednak, że z pewnymi problemami zmagali się także tenisowi fani. Łukasz Jachimiak ze Sport.pl udostępnił na portalu X zdjęcia oraz nagrania ogromnych kolejek, w których kibice musieli czekać na wejścia na trybuny kortu Philippe-Chatrier, gdzie swój mecz lada moment miała zacząć właśnie nasza zawodniczka. Ostatecznie na 15-tysięczny obiekt udało się wejść około 11-12 tysiącom osób, lecz jak wskazuje portal Sport.pl, że na początek rywalizacji zdążyła ledwie połowa z tych osób.