Julia Szeremeta przegrała z Tajwanką, która w przeszłości była dyskwalifikowana za męskie chromosomy
Tajwanka Lin Yu-Ting (28 l.), pogromczyni Julii Szeremety w finale, wywołuje ogromne kontrowersje. Padają oskarżenia, że to... mężczyzna walczący z kobietami. Esra Yildiz z Turcji i Sitora Tubidowa z Uzbekistanu po przegranych w Paryżu walkach z Azjatką na znak protestu wykonały w ringu charakterystyczny gest „X” – symbol chromosomu determinującego płeć żeńską. Yu-Ting na MŚ 2023 została zdyskwalifikowana przez IBA (bokserski odpowiednik piłkarskiej FIFA). Włodarze stwierdzili, że nie przeszły testów na płeć. Nie przedstawili jednak żadnych dowodów, a MKOl, który dopuścił bokserkę do rywalizacji w igrzyskach, podkreślał, że badania te były nielegalne.
Julia Szeremeta o przegranej walce i kontrowersyjnej rywalce: "Nie ja zamieściłam te memy"
Jeszcze przed igrzyskami informowano, że każdy złoty medalista z Polski otrzyma mieszkanie. W tej chwili przypada ono jedynie Aleksandrze Mirosław, mistrzyni olimpijskiej we wspinaczce na czas. Natomiast już nie brakuje głosów, że mieszkanie należy się także… Julii Szeremecie. "Super Express" rozpoczyna wielką akcję pomocy naszej olimpijce! Apelujemy do Polskiego Komitetu Olimpijskiego, Ministerstwa Sportu, a także Ministerstwa Obrony Narodowej (Polka służy w Wojsku Polskim) o nagrodę dla Julii Szeremety! Na nasz apel odpowiedział już Jan Tomaszewski, legendarny bramkarz, a dziś ekspert „Super Expressu”. Jak mówi, Szeremeta stoczyła nierówną walkę i nie powinna czuć się przegrana.
- Jej się należy złoty medal jak psu zupa! - grzmi Tomaszewski. - A w związku z tym należy jej się mieszkanie. To, że ona wystąpiła przeciwko takiej osobie, to jest wina PKOl-u i kierownictwa ekipy. Z góry było wiadomo, że z tą osobą nasza dziewczyna przegra. A jedna rywalka przecież odmówiła walki z nią. Nikt nie miałby do Julki pretensji, gdyby odmówiła walki z tą osobą – podkreśla Tomaszewski. - Wszystko to wytłumaczę w poniedziałkowym programie na żywo na YouTube Super Express Sport – dodaje Tomaszewski.
Legendarny bramkarz ma ogromne pretensje do MKOl za dopuszczenie do rywalizacji kontrowersyjnych zawodniczek z Tajwanu i Algierii.
- Dopuszczenie tych dwóch pań, które ja widać na oko mają przewagę męskich chromosomów, jest tylko w gestii szefa MKOl Bacha. No i to Bachło. Mam nadzieje, że to się zmieni, choć niestety świat idzie w złym kierunku – dodaje Tomaszewski.
Listen on Spreaker.