Jak to możliwe? Arbiter, którym był Szwed Glenn Nyberg doliczył do regulaminowego czasu gry 15 minut, i w ostatniej akcji meczu Argentyńczyk Cristian Medina trafił do siatki, czym wyrównał rezultat meczu na 2:2. Rozwścieczeni kibice marokańscy wbiegli na boisko, rzucono petardę, więc z obawy o bezpieczeństwo piłkarzy sędzia przerwał mecz, ale go nie zakończył. Zawodnicy zeszli do szatni, a sędziowie VAR zaczęli sprawdzać sytuację po której Argentyńczycy zdobyli wyrównującą bramkę.
Falstart Śląska w Lidze Konferencji. Wpadka na Łotwie. Jedna dobra połowa, to za mało [WIDEO]
Uznali, że Bruno Amione był na spalonym chwilę przed strzeleniem gola przez partnera z drużyny i anulowali trafienie. Farsa i absurdy na stadionie trwały dalej, bo po dwóch godzinach, gdy stadion opustoszał sędziowie nakazali wrócić zawodnikom na boisko i dograć 3 minuty. W tym czasie nic się już nie wydarzyło i Marokańczycy wygrali 2:1. Obie bramki dla nich strzelił Soufiane Rahimi (45 i 51. min), a zdobywcą bramki dla „ Albicelestes” był Giuliano Simeone (68.min). W drugim meczu tej grupy Irak wygrał z Ukrainą 2:1.