Piotr Gacek

i

Autor: super express

Tylko u nas!

Piotr Gacek szczerze o reprezentacji siatkarzy. Powiedział to wprost, "stres musi być!"

2024-07-25 22:46

Igrzyska olimpijskie w Paryżu startują już jutro, a wielką uwagę przyciągnie przede wszystkim turniej siatkarzy. W rozmowie z "Super Expressem" o szansach olimpijskich drużyny "Biało-Czerwonych", ale także o nawiązaniu współpracy na linii Projekt Warszawa -PGE Polska Grupa Energetyczna porozmawaliśmy z byłym kadrowiczem, a obecnie wiceprezesem zarządu i dyrektorem sportowym warszawskiej drużyny - Piotrem Gackiem, który mówi wprost, że stres musi towarzyszyć drużynie narodowej!

Super Express: Podpisana została umowa między PGE a Projektem Warszawa, chcę zapytać, jakie mają państwo ambicje na nadchodzące miesiące. Zdobyli państwo brązowy medal PlusLigi i jesteśmy ciekawi, czy będzie wielka siatkówka w Warszawie, czy będziemy mogli świętować tutaj mistrzostwo Polski?

Piotr Gacek: Oczywiście jest to cel i założenie, założenie, tak no to są też jakieś moje prywatne ambicje, które są troszkę przelane na klub. To są ambicje zawodników, którzy są tutaj nie od wczoraj, bo ten zespół staram się budować nie chaotycznie, tylko uzupełniać ewentualnie kosmetycznie zmiany. Więc jakby tak sięgnąć troszeczkę historycznie, to rok w rok jest ten zespół wzmacniany. Ta umowa, którą podpisaliśmy i to partnerstwo, które jest ogromnym wsparciem dla nas, tylko stawia taką "kropkę nad i", że możemy to robić, możemy śmiało myśleć o najwyższych celach, możemy śmiało walczyć o najwyższe cele. Ja naprawdę wielokrotnie już powtórzyłem, że dla mnie piękna Warszawa, która jest stolicą Polski, jest marzeniem, aby była stolicą polskiej siatkówki. Jeżeli Pan pyta, czy będziemy prezentować siatkówkę na najwyższym poziomie, to ja myślę, że już to robimy. Pewnie brakuje jeszcze kilku elementów do tego, aby być najlepszym w Polsce, ale to są nasze cele, nasze założenia, a ja z bardzo dużą pokorą i szacunkiem do całej PlusLigi podchodzę. Uwierzcie mi szanowni państwo, że polska liga siatkówki jest jedną z najmocniejszych lig na świecie, jak nie najmocniejszą i to naprawdę nie jest tylko slogan. U nas w polskiej lidze siatkówki wygrać mecz z potencjalnie słabszym rywalem, to jest często bardzo ciężkie zadanie i nie mamy dwóch - trzech zespołów, które będą walczyć o mistrzostwo Polski, tylko 6 -7. Proszę sobie wyobrazić, jaka presja, jakie ciśnienie ma każdy zespół, każdy zarząd, który buduje grono sponsorów i każdy oczywiście stara się wywiązywać z tego najlepiej, jak potrafi i obiecywać, że będzie mistrzostwo Polski. Ja może nie nie chciałbym tego obracać w sferę obiecanek, ale my zrobimy wszystko, żeby Warszawska siatkówka w perspektywie najbliższych sezonów świętowała mistrzostwo Polski.

Super Express: Bo nie da się ukryć, że na razie siatkówka nie jest najbardziej popularnym sportem w Warszawie. Ustępuje Legii Warszawa, chociażby, czy całej piłce nożnej. Czy mają państwo jakiś plan, żeby po prostu siatkówka przegoniła tę dyscyplinę sportu?

Piotr Gacek: My w ogóle nie rywalizujemy z Legią Warszawa. Legia jest od zawsze. Legia jest religią w Warszawie. Absolutnie my nie mamy w ogóle takiego założenia. My mamy siatkówkę -  dyscyplinę, którą kochają miliony w Polsce. Dla nas najważniejszym najważniejszą strategią i planem jest zbudowanie i to się powoli udało na przestrzeni lat zbudowanie świadomości kibica warszawskiego. Ja pamiętam czasy, kiedy grałem w Zaksie Kędzierzyn-Koźle, PGE Skrze Bełchatów czy Treflu Gdańsk może już troszkę mniej, ale w tych wcześniejszych klubach gdzie przyjeżdżałem jako mistrz Polski, czy medalista mistrzostw Polski, czy jako medalista Ligi Mistrzów, to tak naprawdę w Warszawie na mecze kibice przychodzili właśnie na Zaksę, właśnie na Skrę - garstka ludzi przychodziła na Warszawę i to i jest strategia, którą nakreśliliśmy sobie parę lat temu, aby zbudować świadomość Warszawskiego kibica i to nam się udało. Dziś w hali Torwar na meczu już teraz Warszawa 13 września, na który serdecznie zapraszam w hali Torwar inauguracyjny mecz rozgrywek kolejnego sezonu, przyjdzie pełno kibiców, kibicujących Warszawie. Więc to jest coś, co nam się już udało zrobić. Chcemy to oczywiście poszerzać, ale odpowiadając na pytanie, nie rywalizujemy z Legią Warszawa. My w sporcie warszawskim bardziej chcemy podchodzić partnerską I z każdym partnersko działać. Sam chodzę na mecze Legii, jak tylko czas mi pozwala, więc naprawdę proszę mi wierzyć, to nie ma nic, jeżeli chodzi o rywalizację.

Super Express: Z perspektywy zawodnika, że zdobywał pan mistrzostwa Polski jako zawodnik klubu powiązanego z grupą PGE, czyli oczywiście jest różnica, jeśli chodzi o tego typu sponsoring względem innych klubów, czy jest to wyższy poziom?

Piotr Gacek: No pewnie, że tak. No przecież klub może wtedy pozwolić na rozbudowę strategii marketingowej, sportowej. Dziś no nie ukrywam, że największym kosztem budżetowym dla klubu są oczywiście kontrakty zawodnicze. Chcąc mieć najlepszą drużynę, trzeba mieć najlepszych zawodników, więc jeżeli możemy sobie pozwolić na dobrych zawodników, utrzymać tych zawodników co mamy, utrzymać ten poziom, który prezentujemy, to naprawdę jest to duży jakby kredyt, który możemy wykorzystać. Odpowiednie zarządzanie i później, oczywiście przelanie tego na parkiet, na boisko może spowodować, że ten wymierny cel i skutek, który sobie założyliśmy, przyjdzie.

Super Express: Nie mógłbym pana nie zapytać o igrzyska olimpijskie, które się zaraz zaczynają. Jak pan to widzi, bo jest ta "klątwa ćwierćfinału". Myśli pan, że przełamiemy ją w końcu?

Piotr Gacek: Ja myślę, że cały czas mówimy o tym ćwierćfinale. Ja to doskonale rozumiem, ale ciężko teraz ocenić, bo mieliśmy bardzo taki długi okres przygotowawczy - poprzez Ligę Narodów, poprzez turnieje finałowe Ligi Narodów w Łodzi, memoriał Huberta Wagnera w Krakowie. Tak naprawdę przed tym memoriałem dopiero dowiedzieliśmy się, jakie są nominacje. Ten czas teraz od już tak finalnego ogłoszenia składu do igrzysk jest dosyć krótki, przeplatany lepszymi i gorszymi momentami reprezentacji, Ja myślę, że jak z chłopaki wyjdą z samolotu w Paryżu, zrobią pierwszy wdech i poczują, że to już są igrzyska olimpijskie, to automatycznie się już tam nastawia. To do czego jestem pewny, to, że przygotowali się nie tylko w tym okresie przygotowań tylko przez wiele lat, od ostatnich igrzysk olimpijskich. Więc liczę oczywiście na to, że będzie medal na tych igrzyskach. Myślę, że wszyscy kibice na to czekają. Wszyscy czekamy na to, bo tak jak powiedziałem, sukcesy reprezentacyjne napędzają polską ligę siatkówki. Dobra solidna polska liga siatkówki napędza reprezentację - to jest takie koło zamachowe, które działa idealnie i zróbmy wszystko, żeby działało dalej, więc ten medal jest nam bardzo potrzebny.

Co pan, jako Były zawodnik może polecieć reprezentantom Polski, jak reagować na ten stres?

Piotr Gacek: Stres będzie zawsze. On musi być. Dobrze, żeby był pozytywny. On musi być. Teraz nie wyobrażam sobie, żeby ktokolwiek z drużyny śmiało wychodził i mój i mówił, że on się nie stresuje przed meczem. Musi być ta adrenalina, Więc ja życzę przede wszystkim dużo zdrowia To, wszystko, co mogę życzyć, bo całą resztę chłopaki mają.

Super Express: Jeszcze chciałem zapytać o polską ligę no bo trzeba przyznać, że doszło do ciekawych transferów, w lidze zagra Wilfredo Leon, Bartosz Kurek wraca, a sam liga coraz bardziej bogata w dobrych, doświadczonych zawodników czy Projekt Warszawa może nawiązywać do tego typu transferów?

Piotr Gacek: Cieszę się bardzo, że polska liga siatkówki rozwija się w tym kierunku, że Bartek Kurek po wielu latach w Japonii wraca do Polski, Wilfredo Leon w końcu gra w Polsce. W polskiej lidze siatkówki każdy zespół stara się mieć jakąś gwiazdę, chociażby my mamy ichch trochę. Nie od dzisiaj mamy w swoich szeregach mistrzów świata Damian Wojtaszek, Artur Szalpuk, Andrzej Wrona mistrz olimpijski Kévin Tillie. Mamy też olimpijczyka z Paryża, a jest nim Bartek Bołądź. Mamy czterech zawodników, którzy będą reprezentować swoje kraje na olimpiadzie więc mamy czym się pochwalić , Ale cieszy to, że polska liga siatkówki się rozwija pod kątem takim osobowym i te gwiazdy wracają do Polski.

Rozmawiał: Mateusz Wysokiński

Nikola Grbić opowiada o olimpijskim wyzwaniu
Listen on Spreaker.
Najnowsze