Wioślarska czwórka podwójna mężczyzn wywalczyła w Paryżu 20. polski medal w historii występów wioślarzy na igrzyskach olimpijskich. Dominik Czaja, Fabian Barański, Mirosław Ziętarski i Mateusz Biskup już przed igrzyskami uchodzili za kandydatów do medalu, a dobrą formę potwierdzili w sobotnich eliminacjach. Uzyskali w nich trzeci czas i rozbudzili apetyty, które zaspokoili w środę, 31 lipca. Polacy od samego początku byli w czołowej trójce, choć Holendrzy szybko odjechali rywalom i płynęli po złoto. Za ich plecami działo się jednak naprawdę dużo - na półmetku Biało-Czerwoni byli nieznacznie za Włochami, a 700 m przed metą wyszli na drugie miejsce. Srebrną pozycję utrzymywali do ostatnich 250 m, jednak po zażartej walce w końcówce to Włosi okazali się minimalnie lepsi. Wygrali z Polakami o 0,19 s, ale ci wycieńczeni i tak cieszyli się z brązu.
Wycieńczeni polscy wioślarze radośnie odebrali brązowe medale
Polscy bohaterowie nie mieli wiele czasu na złapanie oddechu. Po ich sukcesie na wioślarskim torze pojawiły się kobiece osady w tej samej specjalizacji, a tuż po zakończeniu ich zmagań zaczęły się ceremonie medalowe. Finał czwórki podwójnej mężczyzn był pierwszą medalową konkurencją w wioślarstwie i będzie pamiętany w Polsce na długo. Dominik Czaja, Fabian Barański, Mirosław Ziętarski i Mateusz Biskup 20 minut po maksymalnym wysiłku pojawili się na podium i cieszyli się z brązowych medali. Zwłaszcza najmłodszy Barański wyglądał na niezwykle wzruszonego!