Natalia Kaczmarek już dzisiaj wieczorem pobiegnie po medal igrzysk Paryż 2024. A przed finałem na 400 m znów ułoży puzzle. – Podobno jestem największą fanką puzzli. Układam je godzinami w domu, a ostatnio zaczęliśmy układać też na zgrupowaniu razem z moim fizjoterapeutą Rafałem i innymi lekkoatletami – opowiada Natalia. – Każdy się przydaje, bo każdy może dołożyć ten jeden brakujący puzzelek do 1000 czy 2000 elementów, które akurat układamy.
Natalia Kaczmarek nie ukrywa, że to jest dobra metoda na wyciszenie przed ważnymi zawodami. W ten sposób specjalistka od biegu na jedno okrążenie relaksuje się przed stresującymi startami.
– Zawsze mam taki moment w ciągu dnia, że staram się zapomnieć o sporcie, odłożyć telefon i skupić na czymś, co lubię. To bardzo ważne dla głowy. A puzzle mnie relaksują i przynoszą mi szczęście. Uwielbiam takie trudniejsze motywy – krajobrazy albo jakieś zdjęcia. Przed mistrzostwami Europy w Rzymie dostałam kolekcję z zabytkami rzymskimi. Ułożyłam przed wyjazdem i proszę – sukces. Teraz przed IO w Paryżu dostałam puzzle z Wieżą Eiffla. Mam nadzieję, że będą takim samym talizmanem, jak te z Rzymu – uśmiecha się Natalia, na którą w piątek bardzo liczymy! I oby w jej układance na stadionie też nie brakowało żadnego elementu.