Robert Lewandowski chyba musi się z tym już pogodzić - nawet jak strzela bramki... jest krytykowany. A na koncie ma już 13 trafień w 24 meczach.
- Żaden napastnik w obecnej piłce nożnej nie może tylko stać w polu karnym i czekać na strzelanie goli. Jestem w Bayernie od ponad pół roku i jestem lepszy w swoim rzemiośle. Każdego dnia trenuje z wielkimi zawodnikami - mówi "Lewy" przed sobotnim szlagierem.
Juergen Klopp: Borussia Dortmund jest na niższym poziomie niż Bayern Monachium
W barwach Borusii napastnik grał od 2010 do 2014 roku. Sięgnął po mistrzostwo, dotarł aż do finału LM. Czy kibice z Dortmundu przyjmą go teraz jak "swojego"?
- Spędziłem cztery piękne i obfitujące w sukcesy lata w Dortmundzie. Nadal mam bardzo dobry kontakt z kilkoma byłymi kolegami z ekipy. Ale to nie znaczy, że pojadę tam i nie będę dawał z siebie wszystkiego, abyśmy to my zdobyli trzy punkty - mówi Lewandowski.
Jak porównuje oba kluby? - Oczywiście zawsze można spisywać się lepiej i strzelać więcej goli, ale jestem graczem, który myśli także o zespole. W Dortmundzie obrońcy grali do mnie długi piłki i musiałem do nich gonić. W Monachium decydującym kryterium jest gra pozycyjna - ocenia.
Początek meczu w sobotę o 18:30. Relacja na żywo w sport.se.pl.