Po odejściu z Bayernu Monachium do Barcelony, Robert Lewandowski sięgnął po m.in. po mistrzostwo Hiszpanii, jednak w obecnym sezonie dyspozycja zarówno kapitana reprezentacji Polski, jak i całej Barcelony jest znacznie gorsza, niż powinna. Jeszcze niedawno również atak Bayernu Monachium kulał, kiedy to po odejściu "Lewego" niemiecka ekipa miała problem z obsadzeniem pozycji napastnika. Przybycie do Monachium Harry'ego Kane'a wszystko jednak zmieniło, a obecnie Robert Lewandowski może drżeć o swój rekord bramek strzelonych w jednym sezonie Bundesligi.
Harry Kane idzie jak burza! Fatalne wieści dla Roberta Lewandowskiego! Może się tylko przyglądać
Harry Kane błyskawicznie zaaklimatyzował się w stolicy Bawarii i natychmiast zaczął pakować piłkę do siatki. Anglik zagrał do tej pory w 15. meczach ligowych i tylko w trzech nie był w stanie wpisać się na listę strzelców. Dzięki temu, obecnie może pochwalić się pozycją lidera w klasyfikacji króla strzelców, mając na swoim koncie 21 bramek. Aby pobić rekord Roberta Lewandowskiego, Kane potrzebuje drugich 21.
Fatalne wieści dla Roberta Lewandowskiego! Nic nie może z tym zrobić, prawdziwa bezradność Polaka
W ostatnim meczu ligowym z VfL Wolfsburg, Kane również wpisał się na listę strzelców i o ile Bayern wróci do rywalizacji w Bundeslidze dopiero 12. stycznia, to przed Anglikiem jeszcze od groma czasu, aby postarać się pobić rekord Lewandowskiego. Bayern rozegrał bowiem dopiero 15. ligowych spotkań. To oznacza, że przed drużyną z Bawarii oraz Kanem jeszcze 19 ligowych spotkań. W tym czasie Anglik musiałby zdobyć 21 bramek, co wydaje się być realnym wyzwaniem. Lewandowski z kolei może się temu tylko przyglądać.