Z rozrzewnieniem można wspominać pierwsze miesiące reprezentanta Polski w Serie A. Piątek zarówno w Genoi, jak i AC Milan strzelał jak na zawołanie. Jego skutecznością zachwycali się w zasadzie wszyscy, a kibice z San Siro bardzo szybko dostrzegli w nim bohatera zespołu. Jednak z każdym kolejnym tygodniem napastnik Rossonerich gasł w oczach, zdobywał mniej bramek i rzadziej pojawiał się w wyjściowym składzie Milanu.
WIELKI HIT z udziałem Barcelony i PSG w 1/8 finału Ligi Mistrzów! Lewandowski kontra Immobile!
Ostatecznie klub zdecydował się go sprzedać. Jednak i w Hercie Berlin Piątek dotychczas radził sobie mocno w kratkę. Ostatnie kolejki Bundesligi dają jednak nadzieję, że nieco częściej będziemy słyszeć o jego golach. Niedawno natomiast pojawiła się pewna teoria, dlaczego reprezentant Polski nie poradził sobie w barwach Milanu i musiał szukać miejsca w innym zespole.
Artur Szpilka WYPUCOWAŁ swojego GIGANTA. Błyszczy i wygląda oszałamiająco - ZDJĘCIA
W rozmowie z TVP Sport teorię tę wyjawił włoski ekspert Tancredi Palmeri. - Piątek ma jakość, ale nie jest Lewandowskim. Może gdyby miał więcej charyzmy, przetrwałby tę sytuację. Tak, Piątek nie podołał, może zespół czekał, że załatwi sprawę sam. Ale nie mógł wygrać w pojedynkę - uważa Włoch. I na pewno nie jest to opinia, po której Piątek będzie się cieszył...