Jeszcze do niedawna większość informacji związanych z małżeństwem Lewandowskich dotyczyło oczekiwania na drugie dziecko. Para o znakomitej nowinie poinformowała w listopadzie ubiegłego roku. Data porodu i płeć dziecka nie była znana. To, że Klara będzie miała siostrzyczkę stało się jasne 6 maja. To właśnie wówczas Lewandowski opublikował zdjęcie z najmłodszą córką na rękach.
Lewandowscy kupili sobie PSA?! Słodki szczeniak pokochał Anię od pierwszego wejrzenia! ZDJĘCIE
Najważniejszą informacją było jednak to, że i Laura i jej mama są w pełni zdrowia. Lewandowska po porodzie bardzo szybko doszła do pełni sił, a to spowodowane jest zapewne treningami jakie wykonywała przed i w czasie ciąży. Oczywiście w ostatnich tygodniach nie mogła wykonywać trudnych ćwiczeń. Na te pozwolić może sobie dopiero teraz.
Klara Lewandowska już mówi PO NIEMIECKU. Zobacz WIDEO
Trenerka fitness niedawno pochwaliła się zdjęciem, na którym wyraźnie widoczny jest jej uśmiech. Powodem do radości okazał się trening, jaki wykonała Lewandowska. Do tego potrzebowała jednak zgody lekarza, o czym sama poinformowała. Żona napastnika Bayernu dodała również, jakie partie ciała ćwiczyła konkretnie. - Jak mi tego brakowało! Pierwszy, oficjalny trening za zgodą lekarza - oczywiście (...). Na koniec dorzuciłam oczywiście ciąg dalszy wzmacniania dna miednicy oraz obowiązkowe rollowanie. Łącznie wyszło mi 30 min niewyobrażalnej radochy - czytamy w poście Lewandowskiej. Na filmach opublikowanych na Instastories dodała natomiast, że pot aż się z niej lał. - Szczęście na twarzy wypisane. Pierwszy bardzo krótki trening zrobiony. Delikatnie podniosłam tętno, a pot się ze mnie leje, ale jestem przeszczęśliwa - powiedziała Lewandowska.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj