Kolor się zgadzał, piłkarze nie przypominali worków na śmieci, a podczas spotkania nie wyglądali, jakby właśnie nałożyli na siebie stroje chłonące pot jak najtańsze t-shirty z supermarketów. Ot, normalna koszulka, tyle że wyprodukowana zgodnie z zasadami ekologii.
Tak sobie głośno myślimy. A gdyby tak uczynić z tego standard? Przemysł motoryzacyjny od lat korzysta z imponujących odkryć z zakresu recyklingu, więc dlaczego tak samo nie miałoby się stać w dziedzinie tekstyliów?