Bayern Monachium - TSG 1899 Hoffenheim 1:2 (0:0)
Bramki: Lewandowski 73' - Adamyan 54', 79'
Żółte kartki: Alcantara 45+3', Perisić 90+5'
Bayern: Neuer - Kimmich, Suele, Boateng, Pavard - Thiago, Tolisso (60' Perisić) - Gnabry, Coutinho, Coman (60' Muller) - Lewandowski
Hoffenheim: Baumann - Posch, Akpoguma, Hubner - Kaderabek (62' Stafylidis), Rudy, Grilltsch (67' Nordtveit), Geiger, Skov - Bebou, Adamyan (82' Bičakčić)
Pierwsza połowa pojedynku na Allianz Arena upłynęła całkowicie bez historii. Bramkarze mieli pracę do wykonania sporadycznie i o ile gościom ten układ odpowiadał, o tyle było jasne, że monachijczycy muszą zintensyfikować swoje działania. W 54. minucie spadł jednak na nich cios - Corentin Tolisso stracił piłkę przed własnym polem karnym, a ta po chwili trafiła pod nogi Sargisa Adamyana, który pewnym strzałem po ziemi w sam róg bramki Manuela Neuera wykonał wyrok na gospodarzach.
Odpowiedź podrażnionych mistrzów Niemiec nadeszła za sprawą gola Roberta Lewandowskiego. Polak wyskoczył najwyżej do centry Thomasa Mullera i jeszcze bardziej wyśrubował swoje statystyki w Bundeslidze. Koniec końców z triumfu mogli cieszyć się goście, gdyż ponownie celnie z pola karnego uderzył Adamyan. Tym samym fani Bawarczyków opuścili stadion zniesmaczeni i poniekąd też zszokowani, bo przecież raptem kilka dni wcześniej ich zespół rozbił na wyjeździe Tottenham Hotspur aż 7:2...