- Ból tuż pod pośladkiem poczułem już w poprzedni weekend podczas turnieju w Düsseldorfie - wyjaśnia Piszczek. - Jednak później nic złego się nie działo. W środowym porannym treningu czułem się bardzo dobrze. Jednak wieczorem podczas sparingu ponownie ból się odezwał. Zszedłem z boiska w pierwszej połowie. Mam nadzieję, że to nic groźnego i jednak zagram w lidze z HSV - mówi polski obrońca Dortmundu.
Problemy ze zdrowiem ma także lider Borussii Mario Goetze. Wszystko wskazuje, że w spotkaniu z HSV zastąpi go Jakub Błaszczykowski.
- Media i fachowcy uważają nas za faworyta do mistrzostwa, obok Bayernu. Ale my koncentrujemy się na zadaniu, które stawia nam klub. Chcemy awansować do europejskich pucharów - mówi Piszczek.