Krzysztof Piątek

i

Autor: East News Krzysztof Piątek

Niemcy STRASZNIE KPIĄ z Krzysztofa Piątka! Dla nich to totalna KOMPROMITACJA!

2020-11-23 17:38

Krzysztof Piątek znów ofiarą ostrego ataku w niemieckich mediach! Napastnik reprezentacji Polski w ostatnim meczu Herthy Berlin z Borussią Dortmund (2:5) spisał się słabo, a zdaniem "Bildu" był najgorszy na boisku. "Piątek - problem Herthy" - pisze gazeta, podsumowując występ Polaka. Zdaniem niemieckich dziennikarzy transfer "Pio" z AC Milan okazał się kompletna pomyłką, a wydanych na niego 24 milionów euro nie uda się odzyskać. Bo w ocenie "Bilda" Piątek to totalny niewypał! Zgadzacie się?

Krzysztof Piątek do Herthy Berlin trafił jako super gwiazda z AC Milan. Co prawda w Mediolanie był już wtedy mocno krytykowany, ale Niemcy wierzyli, że wydane na niego 24 mln euro okażą się świetną inwestycją, a Polak znów odpadli swoje pistolety. Niestety szybko z klubu wyleciał trener Juergen Klinsmann, a to on ściągnął Piątka do Berlina. A potem okazało się, że nowy szkoleniowiec Bruno Labbadia nie widzi "Pio" w składzie, bo reprezentant Polski kompletnie nie pasuje do jego koncepcji gry. Ostatnio pojawiło się światełko w tunelu. Piątek dzięki kontuzjom rywalom w walce o miejsce w składzie zaczął grać więcej, a w meczu z Augsburgiem (3:0) strzelił nawet gola. Jednak zdaniem "Bilda" spotkanie Herthy z Borussią Dortmund (2:5) było w wykonaniu Polaka prawdziwą katastrofą. I pokazało znowu, że nasz napastnik zupełnie nie pasuje do drużyny z Berlina. "Ten napastnik nie oddał strzału przeciwko BVB, miał najmniej kontaktów z piłką (33) i wygrał najmniej pojedynków (27 proc.) ze wszystkich jedenastu zawodników" - wylicza "Bild", która opisała też konkretne sytuacje, w których Polakowi zabrakło - zdaniem niemieckich dziennikarzy - nawet ambicji i woli walki. "Do zmiany w 76. minucie Piątek pozostawał niewidoczny" - podsumowuje występ Polaka gazeta.

Mariusz Pudzianowski zaczął PIĆ JAK DZIKI! Nie wytrzymał, ruszył po alkohol [ZDJĘCIA]

Zdaniem "Bildu" Krzysztof Piątek uważany jest za piłkarza bardzo wrażliwego i emocjonalnego. Potrzebuje zaufania trenera i musi czuć, że jest potrzebny. Ale w Hertha obecnie gra tylko dlatego, że ulubiony napastnik Bruno Labbadii, Jhon Cordoba (kupiony za 15 milionów z Kolonii), doznał kontuzji i do gry ma wrócić dopiero w styczniu. "Bild" w bardzo krytycznym wobec Piątka artykule cytuje Artura Wichniarka. Były napastnik Herthy stara się bronić rodaka: „Problem Piątka jest taki, że to nie trener Labbadia go kupił, zrobił to jego poprzednik Klinsmann. Labbadia potrzebuje innego typu napastnika. Piątek ma swoje mocne strony w polu karnym, ale Hertha rzadko tam dociera, a Piątek prawie nie dostaje podań. Teraz musi zmienić swoją grę dla Herthy, walczyć o piłki poza polem karnym" - ocenia Wichniarek.

Trener Ekstraklasy ZWYZYWAŁ kibica przy wszystkich! Puściły mu hamulce, zaczął PRZEKLINAĆ

Co się stanie w zimowym okienku transferowym, gdy kontuzjowany Cordoba wróci do gry i odbuduje formę? Zdaniem "Bildu" Hertha ma duży problem. Bo nawet jak pozbędzie się Piątka, to na pewnie nie odzyska już wydanych na niego 24 milionów euro. Po prostu nikt tyle za Polaka nie zapłaci.

Co dalej z Jerzym Brzęczkiem? Były kadrowicz zna decyzję Zbigniewa Bońka

Najnowsze