Problemy ze zdrowiem zaczęły się u prezesa Hoffenheim przed kilkoma miesiącami. Przed Świętami Bożego Narodzenia 2019 roku wykryto u niego białaczkę. Sternik niemieckiego pierwszoligowca poddał się leczeniu. Jednak ostatnio jego stan się pogorszył. Zmarł 4 września. Miał 61 lat. Jego śmierć opłakują żona i syn Marco. - Jestem głęboko wstrząśnięty śmiercią Petera. Straciliśmy bowiem człowieka, który znał klub i żył nim jak nikt inny. Jego praca nie zostanie zapomniana. Będzie nam go bardzo brakować. Myślimy o jego rodzinie - powiedział zasmucony Dietmar Hopp, właściciel klubu, którego wypowiedź cytuje oficjalny profil niemieckiej drużyny.
Wojciech Szczęsny zdradził plan na mecz z Holandią. To dlatego Polacy wypadli tak SŁABO? [WIDEO]
Peter Hoffman to ważna postać w historii Hoffenheim. Z klubem związany był od najmłodszych lat. Pojawił się w drużynie w wieku siedmiu lat. Karierę piłkarską zakończył w 1986 roku z powodu kontuzji. W 1996 roku został prezesem klubu. W Bundeslidze na tym stanowisku pracował najdłużej. Jako działacz miał wkład w sukcesy zespołu, który dotarł do Bundesligi, a także do europejskich pucharów. Hoffenheim w elicie niemieckiej piłki występuje od sezonu 2008/09.