Robert Lewandowski od lat przykuwa uwagę najlepszych klubów na świecie, które niejednokrotnie starały się wyciągnąć go z Bayernu Monachium. Kapitan reprezentacji Polski od dawna udowadnia, że jest jednym z najlepszych zawodników na świecie i nic nie wskazuje na to, aby w najbliższych latach miało się to zmienić. W poniedziałkowe popołudnie, 11 kwietnia fani reprezentacji Polski i Bayernu Monachium mogli jednak przeżyć niemały szok kiedy gruchnęła wieść, że Lewandowski dogadał się z FB Barceloną i to właśnie tam będzie kontynuować swoją karierę. Informacje te szybko zaczęli potwierdzać kolejni dziennikarze sportowi w Polsce, a w dodatku pojawiły się plotki, że rodzina kapitana Biało-czerwonych miała zakupić posiadłość w Hiszpanii, do której niebawem się przeniesie. Gdy opadł kurz okazało się, że transfer Polaka wcale nie musi być przesądzony, jak mogło się na początku wydawać.
Robert Lewandowski w FC Barcelona? Kupił już piękną posiadłość. Wszystko gotowe
Robert Lewandowski jednak nie dla Barcelony? Niespodziewany zwrot akcji w sprawie kapitan Biało-czerwonych
Sytuację Roberta Lewandowskiego postanowił sprawdzić Piotr Koźmiński, który skontaktował się z bliskim otoczeniem kapitana reprezentacji Polski. Jak się okazuje, współpracownicy Lewandowskiego zaprzeczyli informacjom o przenosinach "Lewego" do Hiszpanii. - Nic nie jest ustalone, nic nie jest przesądzone. Ani Lewandowski nie rozmawia z Barceloną, ani z Barceloną nie rozmawia Bayern - usłyszał dziennikarz "WP Sportowe Fakty" od swojego rozmówcy.