Pierwsza kolejka Bundesligi, choć jeszcze się nie skończyła, już wzbudziła sporo emocji. Bayern Monachium już bez Roberta Lewanowskiego w składzie rozbiła Eintracht Frankfurt aż 6:1. W hicie pierwszej serii gier Borussia Dortmund pokonała 1:0 Bayer Leverkusen, ale w mediach głośno jest nie o samym wyniku, a o rzekomych wybrykach Nico Schulza. „Bild am Sonntag” donosi, że piłkarz jest podejrzany znęcanie się nad swoją byłą partnerką, która wówczas była w ciąży. Prokuratura już rozpoczęła śledztwo w tej sprawie.
Problemy piłkarza Borussii Dortmund. Poważne oskarżenia
Z informacji przekazanych przez prokuraturę wynika, że w ramach śledztwa przeszukano już dom piłkarza i zajęto nośniki pamięci. Co ciekawe, Borussia Dortmund do tej pory nie zdawała sobie sprawy z oskarżeń wobec Schulza, które dotyczą wydarzeń z 2020 roku. – Nie wiedzieliśmy do dzisiaj o żadnym śledztwie prokuratury dotyczącym życia prywatnego Nico Schulza – cytuje przedstawiciela klubu „Bild”.
Były prezes Bayernu wprost o Lewandowskim. Co do tego nie ma złudzeń. Klarowna wypowiedź Niemca
W Bild TV prezydent Borussii Reinhard Rauball zapowiedział, że chce dać zawodnikowi szansę na wyrażenie swojego zdania. – Należy natychmiast podjąć rozmowy. Trzeba poznać jego zdanie i dać mu możliwość wytłumaczenia się. (…) Kiedy coś takiego pojawia się w gazecie, konfrontujesz z tym zawodnika, niezależnie od tego, czy to prawda, czy nie – powiedział Rauball. Jeśli jednak oskarżenia się potwierdzą, piłkarz może zostać zawieszony przez Borussię.