Do Niemiec trafił jako uchodźca, ujawnił piłkarski talent i dostał szansę w HSV Hamburg. Teraz na jaw wychodzą nieznane fakty do których dotarł "Sport Bild". Zachodzi podejrzenie, że Bakery Jatta sfałszował tożsamość i datę urodzin. Ze śledztwa wynika, że tak naprawdę nazywa się Bakary Daffeh. Wątpliwości budzi wiek Jatty, który odmłodził się.
Oficjalnie podaje, że przyszedł na świat w 1998 roku, a ze zgromadzonego materiału wynika, że urodził się trzy lata wcześniej. Do niemieckiego klubu trafił w lipcu 2016 roku. Twierdził, że nie był związany wcześniej z żadnym zespołem. Tymczasem podobno grywał w trzech afrykańskich krajach: Gambii, Senegalu i Nigerii. Jaka jest prawda i jak wytłumaczy się z tych odkryć zawodnik HSV?
Bakery Jatta debiutował w Bundeslidze przed dwoma laty. W sumie na tym szczeblu w ciągu dwóch lat rozegrał 16 meczów. W poprzednim sezonie HSV z Gambijczykiem w składzie próbował wrócić do elity niemieckiej piłki po rocznej przerwie. Nie było happy endu, bo zespół z Hamburga zajął w drugiej lidze dopiero czwarte miejsce i nawet nie zdołał zakwalifikować się do barażu.