Bayern szybko objął prowadzenie, bo już w 12. minucie. James Rodriguez posłał idealnie skrojone dośrodkowanie na głowę Sandro Wagnera, a zastępujący Roberta Lewandowskiego napastnik, z łatwością umieścił piłkę w siatce.
Wydawało się, że mecz świetnie ułożył się dla Bayernu i teraz pozostało Bawarczykom już tylko kontrolować jego przebieg. Nic bardziej mylnego. Stracona bramka rozjuszyła RB Lipsk, który nie przejmując się, że w tabeli traci do Bayernu 26 punktów, grał jakby wynik spotkania miał decydować o paterze mistrzowskiej.
Piłkarze Lipska byli jednak bardzo nieskuteczni pod bramką Svena Ulreicha. Kreowali sytuacje, ale długo nie mogli znaleźć sposobu na bramkarza Bayernu. W końcu ich niemoc przełamał Naby Keita, który w 37. minucie najpierw dograł koledze, ale kiedy piłka do niego wróciła, wykończył już akcję samodzielnie i to był strzał w dziesiątkę. Gospodarze doprowadzili do remisu.
Ich napór wciąż trwał. Bayern został całkowicie zdominowany i na placu gry był bezradny. Lipsk grał z polotem, ambicją i chęcią zwyciężenia. Żadnego z powyższych nie było widać u Bawarczyków.
Na prowadzenie miejscową drużynę wyprowadził Timo Werner już w drugiej części gry. Kapitalnym podaniem popisał się Keita, a napatnik Czerwonych Byków zachował zimną krew i zamienił dobrą sytuację na gola.
Później gole zdobyć mogli jeszcze Bruma, Keita i Werner, ale znowu zawodziła skuteczność. Bayern uniknął straty bramki numer trzy.
Jupp Heynckes zareagował zmianami. Najpierw wprowadził Francka Ribery'ego, później Roberta Lewandowskiego. Najlepszą okazję do wyrównania miał jednak Mats Hummels. Niemiecki stoper uderzył z bliska zbyt słabo i strzał odbił pewnie Peter Gulacsi. Nerwowo było w 84. minucie. Po strzale Lewandowskiego piłka trafiła w rękę zawodnika gospodarzy. Sędzia Marco Fritz oglądał całe zajście w ramach analizy VAR, ale uznał, że nie było podstaw do wskazania na wapno.
Bayern już gola nie strzelił, choć w końcowych minutach ich rywale opadli nieco z sił. Tym samym przegrał pierwszy w tym roku kalendarzowym mecz i choć pozostanie zdecydowanym liderem, to całe Niemcy przekonały się o tym, że potentata z Monachium też można pokonać.
RB Lipsk - Bayern Monachium 2:1 (1:1)
Bramki: Naby Keita 37, Timo Werner 56 - Sandro Wagner 12
Żółte kartki: Kevin Kampl, Naby Keita - Sebastian Rudy, Franck Ribery
RB Lipsk: Gulacsi - Laimer, Konate, Upamecano, Ilsanker - Kampl, Demme, Keita (68. Forsberg), Bruma - Poulsen, Sabitzer (10. Werner (83. Augustin))
Bayern: Ulreich - Kimmich (79. Rafinha), Suele, Hummels, Alaba - Mueller, Rudy, Vidal, James (72. Lewandowski), Bernat (61. Ribery) - Wagner
PŚ Lahti: konkurs drużynowy
Cóż, nie był to za szczególny konkurs dla Polaków... Oby jutro indywidualnie było już dużo lepiej! Dziękujemy za uwagę.
1. Niemcy
2. Słowenia
3. Austria
4. Norwegia
5. Japonia
6. Polska
7. Szwajcaria
8. Finlandia
9. Rosja
Słoweńcy nie dali rady!Triumf Niemców!
121 metrów Karla Geigera i Niemcy na prowadzeniu.
126,5 metra Krafta! Austria na prowadzeniu.
117.5 metra Dawida Kubackiego. Skończymy za Japonią...
Ryoyu Kobayashi skoczył 122 metry. Zaraz odpowiedź Dawida Kubackiego.
Finowie i Szwajcarzy swoje skoki już oddali.
Dawid Kubacki w ostatniej grupie będzie skakał jako czwarty.
Przed ostatnią grupą zawodników prowadzi Słowenia przed Niemcami i Austrią. Polacy na piątym miejscu #Lahti #skijumpingfamily
— Skijumping.pl (@Skijumpingpl) February 29, 2020
Brawo Kamil! 124 metry i o niespełna 8 punktów wyprzedzamy Japonię!
Petr Prevc, a zaraz Kamil Stoch!
Trzecia grupa rozpoczęta.
Stefan Huber skacze na 128 metrów. Trzecie miejsce Austrii.
Polska w połowie serii finałowej na szóstej pozycji...
Tylko 113,5 metra Jakuba Wolnego. Polska spada za plecy Japonii.
116,5 metra Keiichiego Sato. Czekamy na odpowiedź Jakuba Wolnego.
Po pierwszej grupie Polska na piatym miejscu, ale do podium traci już ponad siedemnaście punktów.
Tylko 112 metrów Schmida i Niemcy tracą prowadzenie na rzecz Słoweńców!
116 metrów Piotra Żyły. Niecałe 2 punkty przewagi Poski nad Japonią.
120,5 metra Cene Prevca i Słowenia prowadzi.
Teraz Piotr Żyła!
Finlandia rozpoczęła drugą serię!
Lada chwila zaczynamy drugą serię!
Zatem chwila przerwy i zaczynamy emocje z serią finałową!
Polacy na piątym miejscu po I serii konkursu w #Lahti. Finał o 17:00! #skijumpingfamily
— Skijumping.pl (@Skijumpingpl) February 29, 2020
Pełne wyniki: https://t.co/6dIQKxOEI7 pic.twitter.com/vvMRO0g0Q5
Po pierwszej serii z konkursem żegna się Rosja. Polska na piątym miejscu.
128 metrów Geigera i 127 metrów Krafta.
117,5 metra Tande - Polacy przed Norwegami.
Dobry skok Kubackiego! 123,5 metra i póki co druga lokata Polaków.
Czas na Dawida Kubackiego!
Cała nadzieja Austriaków w Stefanie Krafcie.
A może tak Kraft zepsuje, żeby zostać blisko Polaków? ? #skijumpingfamily
— Ilonzz (@Ilonzx) February 29, 2020
Po 116-metrowym skoku Aalto Finowie na prowadzeniu.
Po trzeciej grupie Polska tuż poza podium. Zaczynamy czwartą.
Nie mogą się dziś odnaleźć Austriacy. Zajmują dopiero piątą lokatę.
Leyhe poleciał na aż 127 metrów i w tym momencie Niemcy liderują przed Polakami, Norwegami i Słoweńcami.
118 metrów Kamila Stocha!
Póki co na prowadzeniu Japonia przed Szwajcarią.
Zaczynamy trzecią grupę!
Zmiana belki startowej na 4.
1. Słowenia
2. Niemcy
3. Norwegia
Tak plasuje się podium po drugiej grupie. Polska dopiero na 5. lokacie.
Niestety, tylko 119 metrów Polaka i póki co trzecie miejsce naszej kadry...
Teraz Jakub Wolny!
130 metrów Timiego Zajca! Linia rozmiaru skoczni.
Keiichi Sato skacze na 125,5 metra i wyprowadza Japonię na prowadzenie!
Oby tylko za plecami Polaków!
Moim marzeniem jest drużyna Finów na podium❤#skijumpingfamily
— Kocur Dancing Queen (@shieet24) February 29, 2020
112-metrowy skok Maatty, dzięki czemu Finowie póki co na prowadzeniu.
Po pierwszej grupie na prowadzeniu Niemcy, za nimi Norwegia.
127,5 metra Schmida, który tym samym daje Niemcom lepszy wynik niż Norwegowie.
Dobry skok Żyły! 123 metry pierwszego z polskich skoczków i na tę chwilę jesteśmy na prowadzeniu.
Piotr Żyła skoczy jako pierwszy.
Yukiya Sato skoczył na 123,5 metra, ale 121 metrów Cene Prevca pozwoliło Słoweńcom wyprzedzić Japończyków.
Póki co na prowadzeniu Finowie.
Oby!
Oto jedna z drużyn, która stanie dziś na podium ❤ #skijumpingfamily #Lahti #skijumping pic.twitter.com/7vLrPdG9Ow
— Olek Sieradzki (@oleksieradz) February 29, 2020
Rywalizacja rozpoczęta!
Jako pierwszy polecia Rosjanin, Denis Korilov.
Prezentacje obu ekip za nami i zaraz zaczynamy!
Seria próbna dla Polaków nie była zbyt udana. Zajęli dopiero szóste miejsce - triumfowali Austriacy.
Czas na początek wielkich emocji w Finlandii! Która reprezentacja okaże się najlepsza w konkursie drużynowym w Lahti? Zaraz zaczynamy!
Witamy w relacji na żywo z konkursu drużynowego w Lahti. Początek zawodów zaplanowano na godzinę 16:00. Bądźcie z nami!