Robert Lewandowski i Bayern Monachium świetnie rozpoczęli nowy sezon niemieckiej ligi. Bawarczycy pokonali HSV aż 5:0, a kapitan reprezentacji Polski zdobył jedną z bramek dla mistrzów kraju. Jego radość może zostać jednak wkrótce przyćmiona za złamanie klubowego regulaminu. "Lewy" wystąpił w ochraniaczach, które nie miały na sobie logo głównego sponsora technicznego Bayernu, a jego największego rywala w branży odzieżowej.
Robert Lewandowski może zapłacić surową karę
Bawarczycy od lat korzystają z usług Adidasa w kwestii ubioru piłkarzy. Klubowy regulamin dopuszcza możliwośc gry zawodników jedynie w obuwiu innej firmy. Tymczasem Lewandowski na inaugurację nowego sezonu Bundesligi założył ochraniacze Nike.
Najprawdopodobniej napastnik nie uniknie kary. Za złamanie regulaminu może zapłacić naprawdę duże pieniądze. Z racji tego, że to pierwsza tego typu sytuacja może jednak skończyć się tylko na upomnieniu.