Rzadko zdarza się, aby polscy piłkarze w zagranicznych klubach byli tak wielkimi postaciami, jakimi dla Borussii Dortmund byli Łukasz Piszczek oraz Jakub Błaszczykowski. Obaj zawodnicy w drużynie z zachodu Niemiec spędzili znaczną część swojej kariery i mieli okazję święcić triumfy z BVB. Zarówno pomocnik jak i obrońca są niezwykle szanowani przez kibiców z Signal Iduna Park, co widać było podczas sobotniego wydarzenia. W Dortmundzie odbył się mecz pożegnalny dwóch byłych reprezentantów Polski, na którym pojawiło się 81 tysięcy fanów Borussii.
Wielka tragedia podczas meczu
Kibice mieli okazję podziwiać wielu zawodników, którzy byli związani z Borussią. Samo spotkanie dostarczyło wielu emocji, bo padło w nim aż dziewięć bramek, a na tablicy wyników widniał rezultat 5:4 dla ekipy prowadzonej przez Błaszczykowskiego. Na murawie, ale również i poza nią panowały szampańskie nastroje i można było odczuć atmosferę piłkarskiego święta. Niestety zostało to zmącone przez wiadomości, jakie nadeszły kilka godzin po całym wydarzeniu.
Kibic zmarł na stadionie Borussii
Jak poinformowała Borussia Dortmund w mediach społecznościowych, podczas meczu pożegnalnego Błaszczykowskiego i Piszczka doszło do tragedii. Na stadionie zmarł jeden z kibiców BVB. "Smutna wiadomość na zakończenie emocjonującego dnia: podczas pożegnalnego meczu Łukasza Piszczka i Jakuba Błaszczykowskiego doszło do incydentu zdrowotnego, w którym zmarł mężczyzna. Składamy kondolencje rodzinie, wszystkim przyjaciołom i krewnym. Spoczywaj w pokoju" - napisano w komunikacie klubu.