Po głośnym rozstaniu Roberta Lewandowskiego z Bayernem Monachium w mediach sportowych bardzo mocno śledzi się poczynania zarówno polskiego piłkarza jak i niemieckiego klubu. Po kilku pierwszych meczach wielu dziennikarzy pisało, że Bayern nie będzie tęsknił za Lewandowskim, bowiem drużyna prowadzona przez Nagelsmanna strzelała jak natchniona. Dwa ostatnie spotkania „Die Roten” zakończyły się jednak remisami 1:1, a punkty mistrzowi Niemiec urwały Borussia Moenchengladbach oraz Union Berlin. Po drugim ze spotkań Julian Nagelsmann dostał od jednego z dziennikarzy pytanie nawiązujące do odejścia Lewandowskiego, co bardzo zdenerwowało trenera Bayernu.
Bayern pracuje nad wielkim transferem! Wypatrzyli następcę Lewandowskiego, to prawdziwa gwiazda
Julian Nagelsmann nie chciał odpowiedzieć na pytanie związane z Lewandowskim
Całą historię po meczu z Unionem opisuje niemiecki „Bild”. Po spotkaniu jeden z dziennikarzy miał zapytać Nagelsmanna o to, czy w jego drużynie nie brakuje obecnie takiego zawodnika, jakim był Robert Lewandowski. To wystarczyło, by wywołać duże nerwy u niemieckiego szkoleniowca. – To pytanie pojawia się tylko dlatego, że je zadałeś – miał odpowiedzieć Nagelsmann, wyraźnie zdenerwowany.
Borussia Dortmund otwiera w Warszawie swoją akademię! Doczekamy się następców Lewandowskiego?
Pytanie takie może być jednak zasadne, bowiem Lewandowski słynął nie tylko z wielu goli, ale również z tego, że do ich zdobywania często wystarczyło mu niewiele sytuacji. Bayern w meczach z Borussią i Unionem stworzył ich bardzo dużo, ale piłkarzom brakowało wykończenia. Trudno jednak stawiać teraz jakieś konkretne tezy co do postawy Bayernu, bowiem wystarczy, że w kolejnych trzech meczach skuteczność się poprawi, a w Niemczech będzie można przeczytać, że za Lewandowskim już nikt nie tęskni.
Zobacz, jak wyglądała oficjalna prezentacja Lewandowskiego w FC Barcelona. Kliknij w galerię poniżej: