W minionych dniach media informowały o zaległościach klubu wobec zawodników w regulowaniu bieżących należności. To na razie dwa miesiące poślizgu. - Tak, potwierdzam ten fakt – przyznał „Super Expressowi” prezes Górnika, Adam Matysek, na krótko przed rozpoczęciem meczu z Rakowem.
Jednocześnie sternik zaprzeczył, że wpływ na ten stan rzeczy ma decyzja miejskich rajców, którzy niespełna miesiąc temu odrzucili projekt uchwały o podwyższenie kapitału Górnika o 3 mln zł, co miałoby ustabilizować bieżącą sytuację finansową klubu. - Czekamy natomiast na pieniądze od naszych wierzycieli – powiedział Matysek.
Owi wierzyciele to przede wszystkim Sturm Graz – do 31 października wpłynąć ma na konto Górnika kolejna rata transferowa w wysokości 700 tys. euro. Gorzej wygląda sprawa z Benevento. - Wszelkie terminy płatności, również ratalne, zostały przekroczone – podkreślał Matysek już parę miesięcy temu.
Chodzi o zaległość włoskiego klubu za transfer Krzysztofa Kubicy, przeprowadzony ponad rok temu. Sprawa oparła się już o FIFA, ale były klub Kamila Glika wciąż nie uregulował należności. To jeden z elementów wpływających na obecne „zatory płatnicze” w Zabrzu.
- Taka sytuacja nie jest niczym niezwykłym w piłce. Wszelkie zaległości wobec drużyny zostaną jednak uregulowane w najbliższym czasie. Spokojnie, kasa będzie – zapewnił obecny sternik czternastokrotnych mistrzów Polski zaznaczając, że na nie ma wiedzy na temat ewentualnych wniosków piłkarzy o rozwiązanie umowy z winy klubu.
Transmisja z meczu Górnik - Raków od 17.30 w Canal+ Sport i Canal+ 4K Ultra HD.