trener Marek Papszun i Andrzej Juskowiak

i

Autor: ART SERVICE / SUPER EXPRESS, TOMASZ RADZIK / SE

Rozmowa SE

Andrzej Juskowiak o słabszym sezonie Rakowa. Wskazał przyczyny kryzysu. Nie uwierzycie czyje nazwisko wymienił

2024-05-23 6:00

Marek Papszun po rocznej przerwie ponownie będzie trenerem Rakowa. To dosyć nieoczekiwany powrót, gdyż wydawało się, że jest on mocno nastawiony na pracę za granicą. Z nowym-starym klubem związał się kontraktem na dwa lata, z możliwością odejścia w ściśle określonych sytuacjach.

- Myślę, że roczny rozbrat był mu potrzebny, żeby inaczej spojrzeć na przeszłość i nabrać nowych sił - komentuje powrót Papszuna Andrzej Juskowiak, były reprezentant Polski, a obecnie ekspert telewizyjny.

„Super Express”: Czyli to dobry ruch dla obu stron?

Andrzej Juskowiak: - To dobre rozwiązanie. Po pierwsze, Marek Papszun dobrze zna zespół, a po drugie trochę odpoczął po intensywnym okresie siedmiu lat pracy w tym klubie. Uważam, że Papszun jest skazany na Raków. Bardzo mocno odcisnął na nim swoje piętno. Wiemy jak prezentowali się zawodnicy i to, co zawsze podkreślałem, potrafił z nich wykrzesać bardzo dużo. Wielu z nich rozgrywało pod jego wodzą najlepsze sezony w karierze.

Ograł Polaków i dostąpił wielkiego zaszczytu. Trener Albanii uhonorowany w szczególny sposób

- Tyle, że liczył na pracę w klubie zagranicznym po odejściu z Rakowa. Czy brak konkretnej oferty i powrót do Rakowa możemy rozpatrywać w kategorii porażki?

- Porażki nie, jeśli już to rozczarowania. Umówmy się, polscy trenerzy nie są rozchwytywani w klubach i reprezentacjach na świecie, jak choćby Portugalczycy, których jest mnóstwo. Być może w tym kontekście szkoda, że nie poszedł za granicę, gdyż mógłby zrobić dobrą reklamę innym polskim szkoleniowcom, bo tu mamy duży problem. Nasi trenerzy rzadko dostają propozycje gdziekolwiek. Papszun odchodził z Rakowa, gdy zdobył mistrzostwo Polski i myślę, że nie chciał trenować byle jakiego zespołu, więc może jego oczekiwania były za duże.

- Dlaczego Raków pod wodzą Dawida Szwargi poniósł porażkę, bo taką jest brak awansu do europejskich pucharów?

- Myślę, że kilka elementów miało znaczenie, a najbardziej winny mógł być akurat… Marek Papszun, bo miał bardzo duży wpływ na to wszystko, co działo się w klubie i zabrakło takiej osoby. Wybór Dawida Szwargi wydawał się być słuszny i miał być kontynuacją, gdyż był asystentem Papszuna w okresie sukcesów klubu. Wiele wskazywało, że taki plan może się powieść, ale jednak codzienna praca, decyzje jakie trzeba podejmować, to nie jest na zasadzie: kopiuj – wklej. W pewnym momencie trzeba wyjść poza to, co było wcześniej i mieć swoją drogę. Widocznie to nie funkcjonowało. Największą różnicę pomiędzy Rakowem Papszuna i Szwargi dostrzegam w intensywności gry. Stłamszenie przeciwników przez drużynę prowadzoną przez Papszuna było widoczne, a teraz tego zabrakło. Patrząc z zewnątrz nie wiem, co miało na to największy wpływ.

Jacek Góralski wypił całą butelkę na hejnał. Mocny komentarz trenera Bogusława Kaczmarka, przypomina słowa Kuleszy

- Zatrudnienie Papszuna to chęć odzyskania mistrzostwa Polski, ale chyba i regularnej grze w rozgrywkach w europejskich.

- Jeśli ktoś posmakował występów w pucharach, to oglądanie w następnym sezonie, jak inni sobie w nich grają, musi być trochę przykre. Niewielu też zwraca uwagę na to, że właściciel Rakowa już wcześniej zainwestował mnóstwo pieniędzy w piłkarzy. Presja na trenerze i piłkarzach będzie, ale nieraz już Marek Papszun pokazał, że umie z nią żyć i podołać. Zdobyć mistrzostwo Polski nie jest łatwe, jeśli jest się jego blisko i żeby coś się nie wysypało w końcówce, to trzeba w pilnować każdego szczegółu i to Marek Papszun potrafi.

- Drugie wejście Papszuna do tej samej rzeki zakończy się sukcesem?

- Wiele wskazuje na to, że powinno się powieść. Natomiast wiemy, że w naszej lidze są sytuacje, których nie da się przewidzieć i racjonalnie wytłumaczyć. Jest szansa na to, że Raków może wrócić do tego, co pokazywał rok czy dwa lata temu.

Marek Papszun wzbudzał respekt u rywali. Taki przydomek podczas kariery zyskał trener Rakowa

Sonda
Czy Marek Papszun obejmie w przyszłości posadę selekcjonera reprezentacji Polski?
Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze