- Zawodnicy, których posiadam, to najlepsi piłkarze na świecie. Mają jakość, wierzę w nich i zrobię wszystko, aby im pomóc. Musimy pozostać spokojni i być pewni siebie. Zawodnicy muszą czuć wsparcie i wszyscy muszą wierzyć, że osiągniemy nasz cel - mówił przed meczem trener Arki Gdynia Aleksandar Rogić. Widząc to, co prezentowali jego podopieczni w pierwszych 45 minutach, miał prawo stracić jakąkolwiek nadzieję...
Już w 4. minucie gola z rzutu wolnego strzelił Miłosz Szczepański. Goście trafili później w poprzeczkę, pokazując, że nie zamierzają poprzestać na jednym trafieniu... Kilka minut przed przerwą po dośrodkowaniu z rzutu rożnego drugiego gola dla Rakowa Częstochowa strzelił Tomas Petrasek. Wydawało się, że losy meczu są rozstrzygnięte.
W drugiej połowie trener Rogić dokonał trzech zmian, wpuszczając na boisko między innymi Nemanję Mihajlovicia i Michała Kopczyńskiego. To był dobry ruch. W 72. minucie gdynianie strzelili kontaktowego gola. W tym momencie uwierzyli w siebie i zaczęli radzić sobie coraz lepiej. Efekty przyszły w samej końcówce. W 88. minucie wyrównał Marko Vejinović, natomiast w doliczonym czasie gry wynik ustalił rezerwowy Mihajlović! Dzięki zwycięstwu Arka Gdynia przynajmniej na moment opuściła strefę spadkową.
Arka Gdynia - Raków Częstochowa 3:2 (0:2)
Bramki: Młyński 72, Vejinović 88, Mihajlović 90+2 - Szczepański 4, Petrasek 39
Arka Gdynia: Pavels Steinbors - Damian Zbozień, Christian Maghoma, Douglas Bergqvist, Adam Marciniak - Mateusz Młyński, Adam Deja, Michał Nalepa (66. Michał Kopczyński), Marko Vejinović, Maciej Jankowski (60. Nemanja Mihajlović) - Oskar Zawada (64. Fabian Serrarens)
Raków Częstochowa: Jakub Szumski - Kamil Kościelny, Tomas Petrasek, Jarosław Jach - Fran Tudor, Igor Sapała, Petr Schwarz, Miłosz Szczepański (84. Piotr Malinowski), Marko Poletanović (64. Rusłan Babenko), Daniel Bartl (77. Kamil Piątkowski) - Sebastian Musiolik
Żółte kartki: Nalepa, Kopczyński, Maghoma.