Lech - Djurgardens WYNIK

i

Autor: Cyfrasport Lech - Djurgardens WYNIK

Mistrz Polski awansuje do 1/4 finału?

Bartosz Grzelak o szansach Lecha w Lidze Konferencji. Mówi jak Djurgardens zagra w rewanżu, padło słowo o... pożarze [ROZMOWA SE]

2023-03-15 9:42

Piłkarze Lecha stają przed historyczną szansą. W Poznaniu pokonali u siebie 2:0 Djurgardens w pierwszym meczu 1/8 finału Ligi Konferencji. Czy w rewanżu zapewnią sobie awans do ćwierćfinału? Bartosz Grzelak, polski trener znający szwedzkie realia, w rozmowie z "Super Expressem" mówi o szansach "Kolejorza". Twierdzi, że wicemistrz Szwecji u siebie zagra tak, jakby szedł do pożaru.

- Djurgardens jest żądne rewanżu. W Szwecji zdają sobie sprawę, że słabo wypadli w pierwszym meczu. Dlatego zagrają z olbrzymią determinacją. Do każdej piłki będą biegli jak do pożaru. Lech ma dobry wynik, ale on jeszcze o niczym nie przesądza. Dlatego „Kolejorz” musi zachować spokój - mówi w rozmowie z naszym portalem Bartosz Grzelak, polski trener pracujący na co dzień w Szwecji.

"Super Express": - Jak zaprezentował się zespół Djurgardens w meczu w Poznaniu?

Bartosz Grzelak: - To nie był ich dobry występ. W zasadzie nie byłem w stanie ich poznać, ponieważ nie kojarzę, aby kiedykolwiek zagrali w podobny sposób. Djurgardens zazwyczaj gra wysokim pressingiem, często dośrodkowuje w pole karne, a w Poznaniu przeprowadzili zaledwie dwie takie sytuacje. Chociaż na konferencji trenerzy wyrazili zadowolenie z postawy drużyny, to mam wrażenie, że sami czuli spory niedosyt. W rewanżu zechcą pokazać, na co ich stać.

- Jak zatem na ich tle wypadł Lech?

- Nie ukrywam, że trochę więcej oczekiwałem po „Kolejorzu”. W ataku grał statycznie, miał wielu zawodników poza piłką, a Ishak grał więcej czasu spędzał na boisku jako pomocnik, a nie napastnik między stoperami. Oczywiście, Lech częściej utrzymywał się przy piłce, ale przez większość czasu na środku boiska. Rebocho, czy Pereira mieli wiele okazji do dośrodkowań, ale akurat w tych momentach w polu karnym szwedzkiego zespołu brakowało ich partnerów. Mecz w Szwecji będzie wyglądał inaczej, moim zdaniem lechici będą kolektywnie się bronić i kontratakować.

- Jakie szanse na awans daje pan mistrzowi Polski?

- Mecz dalej jest otwarty. Djurgardens musi inaczej zagrać. Rozmawiałem z członkami sztabu dzień po meczu w Poznaniu i wiem, że oni są żądni rewanżu. Zdają sobie sprawę z tego, że muszą się lepiej zaprezentować. Oczywiście Lech zechce obronić 0:0, ale jeżeli Djurgardens szybko strzeli gola, to polski zespół może mieć problem. Już w Poznaniu Lech od około 50. minuty zaczynał szafować tempem. Jeżeli mistrz Polski jedzie do Szwecji, aby bronić 0:0, to może być ciężko.

- Jak w Szwecji ocenia się na Ishaka i Karlstroma?

- To są dobrzy piłkarze, którzy byli powoływani do reprezentacji. Karlstrom grał częściej. Być w może w Szwecji nie mają statusu supergwiazdy, ponieważ liga Polska nie jest aż tak bardzo śledzona. Gdyby jednak Karlstrom, Ishak i Dagerstal wrócili do ojczyzny, to transfery te zostałyby uznane za olbrzymie wzmocnienia.

- Na ile mecz w Sztokholmie jest ważny dla szwedzkiej piłki, która w ostatnim roku przeżyła sporo rozczarowań?

- Na pewno jest ważny. W ostatnich latach tylko Malmoe prezentowało się dobrze, potrafiło regularnie punktować w rozgrywkach o europejskie puchary i zarabiać na tym pieniądze. Mecz będzie istotny dla całej szwedzkiej piłki. Słyszałem, że w Polsce mówi się o Lidze Konferencji, że to Puchar Biedronki, a to przecież w tych rozgrywkach można zdobyć mnóstwo punktów, zapewnić sobie rozstawienie.

- Jakiej atmosfery można spodziewać w Szwecji?

- Stadion wypełni się kibicami. Nie wiem, czy zostanie zamknięty dach, czy to będzie zależało od UEFA, czy od samego klubu. Jeżeli Djurgardens będzie podejmowało decyzję, to z pewnością to zrobi. Na pewno będzie gorąca atmosfera. Z drugiej strony sam grałem wiele razy przeciwko Djurgardens na ich stadionie. Pamiętam spotkanie, które również śledził komplet publiczności, bez udziału naszych kibiców i kiedy my strzeliliśmy pierwszego gola, to stadion momentalnie ucichł.

- Czy to jest recepta na sukces dla Lecha?

- Lech będzie starał się ostudzić nastroje, a żeby to zrobić musi dłużej utrzymywać się przy piłce, szanować ją. Djurgardens jest mocno żądne rewanżu. Zagra z wielką determinacją, a do każdej piłki będą biegli jak do pożaru. W tej sytuacji Lech musi zachować spokój i powoli odbierać rywalom ich atuty.

Sonda
Czy Lech Poznań awansuje do 1/4 finału Ligi Konferencji Europy?
PKO Ekstraklasa Raport 13.03
Najnowsze