W świecie kibicowskim niemal normą jest, że fani klubów z tego samego miasta darzą się czystą nienawiścią. W Polsce doskonale widać to w Krakowie, czy właśnie w Łodzi. Za porachunkami zwaśnionych stron nierzadko idą również sprawy związane z półświatkiem. Dużą rolę w brutalnych starciach odgrywa walka o wpływy z handlu narkotykami.
Gwiazdor szukał dodatkowego zarobku u... bukmacherów?! Czeka go surowa kara!
Coraz częściej obserwujemy kuriozalne sytuacje, w których kibole w biały dzień napadają na drugą stronę. Tak też było pod koniec kwietnia w Łodzi. Jak poinformował wówczas TVN24 do starcia doszło w parku nieopodal Centralnego Szpitala Klinicznego, a więc w samym centrum miasta. Tam sporty walki trenowali fani Widzewa Łódź.
W pewnym momencie podjechał biały bus, z którego wybiegli mężczyźni w kominiarkach ŁKS-u i zaprzyjaźnionego z nim Lecha Poznań. Najciężej poszkodowany mężczyzna, ze złamaniem żuchwy, trafił do szpitala. Policja tuż po zajściu zatrzymała siedmiu podejrzanych. Funkcjonariusze zapowiadają jednak, że zrobią wszystko, aby znaleźć pozostałych uczestników bójki.
Piłkarz robił swojej gorącej żonie MARATONY SEKSU. Wyjawiła BRUTALNĄ PRAWDĘ
- Mogę potwierdzić, że zabezpieczono ślady biologiczne i daktyloskopijne, z których będziemy korzystać. Trwają ustalenia kolejnych uczestników zajścia - powiedział Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi, w rozmowie z tvp.info.pl. Policji udało się bowiem zabezpieczyć ochraniacze na zęby i maski, na których znajdują się ślady biologiczne
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj