Walka o wpływy między kibicami Widzewa Łódź a ŁKS-u trwa w mieście od lat. Policjanci nie ukrywają, że jedną z przyczyn konfliktu są wpływy narkotykowe. Przez długi czas większość Łodzi kontrolował w tym aspekcie Widzew. W ostatnim czasie sytuacja się zmieniła i urosły wpływy ŁKS-u. W środę, jak podał TVN24, mieszkańcy miasta byli świadkami kolejnej krwawej potyczki chuliganów. Odbyła się ona w jednym z miejskich parków, gdzie fani utożsamiający się z Widzewem zaczęli trenować sporty walki po zmniejszeniu obostrzeń z powodu pandemii koronawirusa.
Kiedy wróci PKO Ekstraklasa? Znamy WSZYSTKIE DATY i SZCZEGÓŁOWY PLAN! [TYLKO U NAS]
W pewnym momencie przy parku zatrzymał się biały bus, z którego wybiegli mężczyźni w kominiarkach ŁKS-u i zaprzyjaźnionego z nim Lecha Poznań. Po jakimś czasie z uniesionymi w geście triumfu rękami wrócili do pojazdu i odjechali. Niedaleko pojawił się mniejszy samochód, do którego pakowano poszkodowanych chuliganów Widzewa.
Były reprezentant popłynął podczas MELANŻU! Tak nawywijał, że zatrzymała go policja
Policja zatrzymała siedem osób podejrzanych o udział w bójce. Funkcjonariusze poszukują przywódcy kiboli ŁKS-u Wojciecha T. (ps. "Wojtas"). Z informacji TVN24 wynika, że najciężej poszkodowany w bójce ma złamaną żuchwę. U innych doszło do złamań szczęk i rąk.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj