Od początku chętny do podjęcia wyzwania był Leszek Ojrzyński, który ma doświadczenie w pracy w sytuacjach kryzysowych. Jego akcje na giełdzie nazwisk prezesa Dariusza Mioduskiego stoją wysoko, ale jeszcze wyżej notowany zaczął być Aleksandar Vuković. Serb wrócił Łazienkowską i zastąpi Gołębiewskiego.
„Vuko” z klubem pożegnał się w końcówce września minionego roku. Nie dane mu było rozegrać el. Ligi Europy. Tuż przed starciem z Drittą w jego miejsce wskoczył Czesław Michniewicz, którego Mioduski zwolnił pod koniec października.
Wielki powrót Vukovicia do Legii. Mówi o pożarze, ma ważny apel do kibiców
Marek Gołębiewski zdał sobie sprawę, że pożaru w pierwszym zespole nie ugasi. Przyszedł z klubowych rezerw i po spotkaniu z Wisłą Płock (ósmym przegranym pod jego wodzą, a prowadził Wojskowych w 11 meczach) zrezygnował. Według naszych informacji jego kontrakt z Legią gwarantował mu powrót do pracy z rezerwami warszawskiego klubu. Ponieważ - po nieudanej misji ratunkowej - sam zrezygnował z dalszej pracy, to trudno wyrokować, czy czeka na niego jeszcze posada w drugim zespole.